Uniwersytet w Greifswaldzie stracił swojego patrona

|

Historyczna decyzja Senatu Uniwersytetu w Greifswaldzie. Po dyskusji zainicjowanej przez studentów i część profesury zadecydowano wczoraj, że nie będzie on już więcej nosił imienia Ernsta Moritza Arndta. Nowa nazwa uczelni to po prostu Universität Greifswald. Podczas posiedzenia Senatu za taką opcją opowiedziało się 24 senatorów, 11 optowało za zatrzymaniem dawnego imienia. Jedna osoba wstrzymała się od głosu. Uniwersytet w Greifswaldzie jest jedną z najstarszych uczelni w Europie, został założony w 1456 roku jako drugi najstarszy uniwersytet w regionie Morza Bałtyckiego. W czasach III Rzeszy, w maju 1933 roku, otrzymał imię Ernsta Moritza Arndta, byłego profesora z Greifswaldu i delegata do parlamentu we Frankfurcie.

Podczas środowego głosowania w Senacie osiągnięto większość 2/3 niezbędną do zmiany nazwy. Ostatecznie nazwa Universität Greifswald musi jeszcze zostać zaakceptowana przez Ministerstwo Oświaty Meklemburgii-Pomorza Przedniego. „Jako rektor uniwersytetu respektuję decyzję Senatu. Chciałabym, by także ci członkowie uczelni, którzy optowali za inną decyzją, respektowali decyzję podjętą większością głosów przez uprawnione do tego, demokratycznie wybrane gremium” – powiedziała rektor Uniwersytetu prof. Johanna Weber. Jak twierdzą przeciwnicy uchwały, zmiana nazwy może kosztować nawet 300 tys. euro.

Ernst Moritz Arndt, urodzony w 1769 roku na wyspie Rugii, wówczas części Szwecji, był niemieckim literatem. W 1800 roku habilitował się z historii i filologii na Uniwersytecie w Greifswaldzie, gdzie został także wykładowcą z nominacji szwedzkiego gubernatora Pomorza Przedniego. Napisał słynne antynapoleońskie dzieło „Geist der Zeit” („Duch czasu”), podczas pobytu w Sztokholmie przetłumaczył także szwedzki kodeks prawny, by zastosować go na Pomorzu. W 1848 roku wszedł w skład demokratycznego parlamentu we Frankfurcie.

Arndt jest jednym z najważniejszych twórców epoki Wojny Wyzwoleńczej, zwolennikiem ewangelickiego pietyzmu. Był jednak także dzieckiem swojej epoki, głosił czystość narodu niemieckiego, krytykował mieszanie się kultur, agitował przeciwko Francuzom, był także nastawiono antysemicko. Krytycznie wyrażał się o Polakach i ich umiejętności rządzenia własnym państwem. Z kolei w okresie Niemieckiej Republiki Demokratycznej był wykorzystywany ideologicznie jako bojownik przeciw feudalizmowi i wzór przyjaźni z Rosją. Rada Narodowa przyznawała wówczas medal im. Ernsta Moritza Arndta.

Społeczność akademicka w sprawie nazwy uniwersytetu jest podzielona. Profesor geografii Helmut Klüter od lat opowiadał się za usunięciem kontrowersyjnego patrona. W decyzji Senatu widzi wkład w walkę z prawicowym populizmem. Z kolei profesor politologii Hubertus Buchstein powiedział mediom, że „w ciągu 20-30 lat zobaczymy, że to była dobra decyzja”.

Postępowanie Senatu skrytykowali politycy prawicowi w Meklemburgii-Pomorzu Przednim. „To jest zły dzień dla Greifswaldu” – powiedział Axel Hochschild, przewodniczący miejskiej CDU, który jednocześnie uważa, że większość greifswaldzian opowiedziałaby się za tradycyjnym patronem. Deputowany chadecji do landtagu w Schwerinie Egbert Liskow powiedział zaś, że „prawne usunięcie Arndta nie jest żadnym krytycznym zmierzeniem się z przeszłością, ale o wiele bardziej stanowi to po prostu wymazywanie historii”. Również polityk Alternatywy dla Niemiec, a jednocześnie profesor prawa na Uniwersytecie w Greifswaldzie, Ralph Weber uznał decyzję Senatu za „katastrofalny sygnał” po 27 latach od zjednoczenia Niemiec. Według polityka, który koszty zmiany nazwy uczelni wyliczył na 300 tys. euro,  Arndt zawsze opowiadał się za jednością kraju.

Ernst Moritz Arndt żył w latach 1769-1860. Po zjednoczeniu Niemiec nie miał dobrej prasy. Zarzucano mu nacjonalizm i antysemityzm, a także biologiczne pojmowanie narodu, które stoją w sprzeczności z dążeniami uniwersytetu do pozycjonowania się jako otwarte i tolerancyjne miejsce do studiowania także dla cudzoziemców. Obrońcy patrona wspominają jednak, że opowiadał się przeciwko poddaństwu i okupacji kraju przez Napoleona, a także za wolnością słowa i prasy. Twierdzą, że nie można postaci z XIX wieku oceniać współczesną miarą.

Ostatnie głosowanie w sprawie Arndta odbyło się w 2010 roku wśród studentów, wtedy większość z nich była przeciwna zmianie nazwy uniwersytetu.

W 2010 r. współzałożyciel Programu Bałtyckiego Radia Wnet, a później jego redaktor, od lat zainteresowany Łotwą, redaktor strony facebookowej "Znad Daugawy", wcześniej pisał o krajach bałtyckich dla "Polityki Wschodniej", "Nowej Europy Wschodniej", Delfi, Wiadomości znad Wilii, "New Eastern Europe", Eastbook.eu, Baltica-Silesia. Stale współpracuje także z polską prasą na Wschodzie: "Znad Wilii", "Echa Polesia", "Polak na Łotwie". Najlepiej czuje się w Rydze i Windawie.


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!