Euroopa päev 2017, czyli Dzień Europy w Tallinnie

|

W lipcu bieżącego roku Estonia obejmie przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej, a więc przez pół roku wszystkie najważniejsze wydarzenia dotyczące Wspólnoty odbywać się będą w Tallinnie. 6 maja na jednym z najważniejszych placów w estońskiej stolicy, Placu Wolności (est. Vabaduse väljak), odbyła się tradycyjna impreza, która przyciągnęła tłumy mieszkańców oraz przyjezdnych – Dzień Europy.

Dzień Europy jest corocznym świętem pokoju i jedności na Starym Kontynencie. W maju wyróżnia się jednak dwie daty świętowania, ponieważ kraje Rady Europy celebrują rocznicę ustanowienia tejże organizacji, która rozpoczęła swoją działalność 5 maja 1949. I właśnie piąty dzień piątego miesiąca w roku jest nazywany „Dniem Europy”. Cztery dni później obchodzone jest wspomnienie przedstawienia planu utworzenia Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali, czyli tzw. „planu Schumana”. To święto nazywane jest z kolei „Dniem Unii Europejskiej”, a obchodzi się je w krajach, które należą do Wspólnoty. Nazwa „Dzień UE” może być myląca, ponieważ Parlament Europejski w oficjalnych pismach nazywa oba wspomniane wyżej dni „Dniem Europy”.

Jak Tallinn świętował Dzień Europy?

Na co dzień Plac Wolności w Tallinnie wydaje się być niedużą powierzchnią, która jednak należy do głównych miejsc spotkań mieszkańców i gości estońskiej stolicy. Nad Placem góruje pomnik, którego pełna nazwa brzmi: Kolumna zwycięstwa w Wojnie Niepodległościowej (est. Vabadussõja võidusammas) i jest on poświęcony tym, którzy walczyli o estońską niepodległość w latach 1918-1920. Monument składa się ze słupa o wysokości 23,5 metra, 143 szklanych płyt oraz Krzyża Wolności na samej górze. Order Krzyża Wolności jest najwyższym estońskim odznaczeniem wojskowym, które zostało ustanowione w 1919 roku.

Według programu cały Euroopa päev 2017 miał trwać od godziny 11:00 do 16:00, jednak tłumy zainteresowanych gromadziły się już od dziesiątej. Główną atrakcją wydarzenia była tradycyjna „paszportowa gra”, która polegała na odwiedzaniu przedstawicielstw krajów europejskich i zbieraniu pieczątek. Można było spróbować swoich sił na jednej z trzech tras, a każdy, kto zebrał wymaganą ilość stempli, brał udział w losowaniu nagród pieniężnych – za najkrótszy szlak można było wygrać 300 euro, za średniej długości trasę 700 euro, a za najdłuższą aż tysiąc.

Niektóre kraje miały swoje przedstawicielstwa, a zatem i pieczątki, poza Placem Wolności. Jednak część stempli uczestnicy mogli dostać w samym sercu wydarzenia, ponieważ w jednym namiocie można było znaleźć stanowiska Grupy Wyszehradzkiej (Czechy, Polska, Słowacja, Węgry), Austrii, Bułgarii, Hiszpanii, Włoch, Grecji, Cypru, Luksemburga, Malty, Słowenii oraz Wielkiej Brytanii. W tym samym miejscu znajdował się również punkt związany z prezydencją Estonii w Radzie UE.

Kraje, których przedstawicielstwa można było znaleźć poza sercem tallińskiego Dnia Europy, oprócz rozdawania pieczątek, oferowały inne atrakcje, m.in. można było posmakować lizaków i bekonowych bułeczek w ambasadzie Łotwy, spróbować swoich sił w organizowanym przez litewską ambasadę konkursie koszykarskim, przetestować swoją wiedzę o Francji w Instytucie Francuskim, a także spotkać się z Muminkami w ambasadzie Republiki Finlandii.

Swoje drzwi dla uczestników otworzyły także inne placówki: przedstawicielstwo Estonii w Centrum Informacyjnym UE w Bibliotece Narodowej (do spółki z Ministerstwem Finansów i Biurem Rządu), Dom Unii Europejskiej (Biuro Informacji Parlamentu Europejskiego, przedstawicielstwo Komisji Europejskiej, eu-LISA) oraz ambasady Danii, Niemiec (Instytut Goethego), Holandii, Rumunii oraz Szwecji.

Dzień Europy także dla najmłodszych

Autor artykułu z premierem Estonii Jürim Ratasem w czasie Dnia Europy w Tallinnie.

Wydarzeniu na Placu Wolności w Tallinnie towarzyszył bogaty i bardzo intensywny program. Prowadzącymi całe show byli Urmas Vaino, znana osobistość telewizyjna, oraz aktorka Kertu Moppel. A na scenie koncerty, pokazy, a także wystąpienia związane z programem wymiany studenckiej ERASMUS, który miał także swój specjalny namiot. Jednym z najważniejszych wydarzeń była przemowa premiera Estonii i przewodniczącego Partii Centrum, byłego burmistrza Tallinna Jüriego Ratasa. Szef rządu pozwolił sobie również na odwiedziny w namiotach, a także na rozmowę i wspólne zdjęcia z mieszkańcami oraz wystawcami. Okazję skrzętnie wykorzystał również autor niniejszego artykułu.

Wiele atrakcji czekało również na najmłodszych, którzy swoją uwagę mogli w tym roku zwrócić ku Pippi Pończoszance. W tzw. OMAtsirkus dzieci mogły wziąć udział w najróżniejszych warsztatach (m.in. kręcenia hula-hoop), obejrzeć m.in. pokazy niesamowitych trików oraz pomalować twarze. Każdy z uczestników miał także możliwość zrobienia sobie pamiątkowej fotografii, które obecnie możemy znaleźć na oficjalnej stronie Euroopa päev na Facebooku.

Dzień Europy w Tallinnie zakończył się po godzinie szesnastej, kiedy to wyłoniono szczęśliwych zwycięzców „gry paszportowej”. Całe wydarzenie nie przeszło bez echa w estońskich mediach, ponieważ w wieczornych serwisach informacyjnych było wiele materiałów na temat imprezy na Placu Wolności w Tallinnie.

Dzień Europy w Tallinnie pokazał, że mieszkańcy Estonii stale cenią Europę i są ciekawi kultur innych krajów Wspólnoty. Prezydencja kraju w Radzie Unii Europejskiej na pewno będzie miała dalszy pozytywny wpływ na stosunek do UE.

Absolwent bałtystyki Uniwersytetu Warszawskiego. Na co dzień mieszka i pracuje na Łotwie. Tłumacz przysięgły języka litewskiego. Interesuje się kulturą i historią krajów bałtyckich, sportem, podróżami, językami obcymi oraz swoim ukochanym miastem – Warszawą. Prywatnie wraz z żoną prowadzi bloga – Pocztówka z Łotwy.


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!