Spłonął zabytkowy kościół w Carnikavie na Łotwie

|

Druga niedziela adwentu dla mieszkańców nadmorskiej Carnikavy okazała się dniem bardzo smutnym. Doszczętnie spłonął będący właśnie w remoncie kościół w dzielnicy Siguļi. Była to jedyna zachowana drewniana świątynia na wybrzeżu Vidzeme. Z okazji stulecia niepodległej Łotwy odnawiany z pieniędzy unijnych oraz zebranych przez lokalną parafię w Ādaži kościół niedługo miał zostać uroczyście otwarty. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną pożaru, podejrzewa się umyślne podpalenie.

Płonący kościół w Cernikavie. Zdj. Carnikavas baznīca.

Prawie całkiem wyremontowany kościół spalił się. Najprawdopodobniej udała się kolejna próba, by go podpalić. Restauratorów nie było tam już cztery dni, nie było także instalacji grzewczych – napisała na swoim profilu na Facebooku mer Carnikavy Daiga Jurēvica. Służby ratownicze poinformowały, że otrzymały informację o podpaleniu w niedzielę o piątej rano. W akcji gaszenia pożaru wzięło udział trzynastu strażaków, wykorzystując trzy cysterny. Kościół spłonął doszczętnie.

Parafia luterańska w Ādaži poinformowała, że w 2018 roku planowano otwarcie świątyni dla nabożeństw. Remont kościoła finansowano z unijnych funduszy strukturalnych będących w dyspozycji Służby Wsparcia Wsi. Projekt zakładał pełną odnowę kościoła, zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz, budowę balkonu, renowację ołtarza, dachu, a także ścian. Na początku grudnia większa część z tych prac była już ukończona. Na odbudowę kościoła środki zbierała także lokalna parafia z siedzibą w Ādaži.

Kościół w Carnikavie był jednym z najciekawszych budynków na łotewskim wybrzeżu. Zbudowany w 1728 roku, uważany był za jedyny zachowany drewniany kościół w nadmorskiej części okręgu Vidzeme. W połowie XIX wieku lokalny baron Peter Ernest Pander doprowadził do budowy nowego dachu, powstała także wieża kościoła. W kościele zamontowano organy zaprojektowane przez wybitnego organistę z Erfurtu Augusta Martina. Ołtarz z obrazem „Chrystus na krzyżu” powstał według projektu hamburskiego malarza Johanna Karla Ludviga Madausa. W czasie I wojny światowej z kościoła w głąb Rosji wywieziono dzwony, zaś świątynię zajęło wojsko. W wolnej Łotwie kościół został odnowiony z pieniędzy parafian. W 1937 roku odsłonięto tablicę na cześć poległych w walkach o niepodległość kraju. W wyniku okupacji sowieckiej kościół zamknięto, ostatnie nabożeństwo odbyło się w 1954 roku. W świątyni powstała pracownia przeróbki metalu.

Remont kościoła podjęto parę lat temu, planowano go otworzyć dla nabożeństw w roku stulecia Łotwy. – Teraz nie ma sensu niczego odbudowywać, wszystko spłonęło, został tylko fundament. Odbudowa byłaby może miła, ale nie autentyczna. Wszystko przepadło, mówią specjaliści od ochrony dziedzictwa kultury. Będziemy starali się wybudować nowy kościół w Carnikavie – mówi Przeglądowi Bałtyckiemu ksiądz Ivars Jēkabsons.

W międzyczasie parafia w Ādaži, której podlega Carnikava, otworzyła konto, na które można wpłacać pieniądze na budowę nowego kościoła. Zachęcamy czytelników Przeglądu Bałtyckiego, by to uczynili:

Ādažu evaņģēliski luteriskā draudze
Baltezera baznīca, Ādažu novads, LV 2164
Reģ. Nr. 90000345040
Konto LV39UNLA0002000701636
Dopisek: Carnikavas baznīcas celtniecibai

W 2010 r. współzałożyciel Programu Bałtyckiego Radia Wnet, a później jego redaktor, od lat zainteresowany Łotwą, redaktor strony facebookowej "Znad Daugawy", wcześniej pisał o krajach bałtyckich dla "Polityki Wschodniej", "Nowej Europy Wschodniej", Delfi, Wiadomości znad Wilii, "New Eastern Europe", Eastbook.eu, Baltica-Silesia. Stale współpracuje także z polską prasą na Wschodzie: "Znad Wilii", "Echa Polesia", "Polak na Łotwie". Najlepiej czuje się w Rydze i Windawie.


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!