Są na Rossie groby litewskiego patriarchy niepodległościowego Jonasa Basanavičiusa, poety i dramatopisarza Liudasa Giry, byłego burmistrza Kowna Jonasa Vileišisa, ale większość grobów to są groby polskie. W czasach sowieckich dbali o niego Polacy. Nawet dwa lata temu, gdy rozświetliliśmy Rossę światełkami, to prasa litewska pisała, że cmentarzem, na którym leży ojciec niepodległości Basanavičius, opiekują się tylko Polacy. Powiem jednak, że sytuacja się zmienia. Na Rossę przychodzą sprzątać litewscy emeryci z Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Ostatnio sprzątali uczniowie z liceum litewskiego. Sądzę, że po prostu potrzeba było czasu, by Litwini dojrzeli, że ten cmentarz nie jest ani „polski”, ani „litewski”, że to po prostu wspólne dziedzictwo wileńskie – mówi w rozmowie z Przeglądem Bałtyckim wileński lekarz i społecznik Dariusz Żybort, prezes Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą (rossa.lt).
Dariusz Żybort. Zdj. Joanna Bożerodska / zw.lt.
Dariusz Żybort jest z zawodu lekarzem stomat...
Pozostało jeszcze 95% artykułu.
Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!
Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.


