W latach dwudziestych XX wieku były trzy koncepcje, co zrobić z historyczną, kalwińską Jednotą Wileńską. Był plan połączenia z Jednotą Warszawską istniejącą w dawnej Kongresówce, federacji autonomicznych kościołów, na co nie chciała się zgodzić Warszawa, czy wreszcie budowy wspólnoty z Jednotą, która pozostała po stronie litewskiej, w Birżach. Nie bardzo jednak było wiadomo, w jaki sposób to zrobić z powodu konfliktu politycznego między Polską a Litwą, a także zakusów Litwinów na „kościół wileńs...
Zamów prenumeratę w wariancie Patron, Przyjaciel lub dowolną prenumeratę jednorazową, aby móc przeczytać cały artykuł. Prenumerując wspierasz Przegląd Bałtycki! Przeczytaj dlaczego to ważne »
Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.