Dobra literatura potrzebuje czasu. O jubileuszowym Sejmiku Literackim w Krasnogrudzie i tomiku poezji litewskiej „Pauzy w milczeniu”

|

„Bieda temu, kto wyrusza i nie powraca” – głosi napis na czerwonym ganku Dworu Miłosza w Krasnogrudzie. Uczestniczki i uczestnicy polsko-litewskich Sejmików Literackich powracają nad jezioro Hołny już od dziesięciu lat. Słowa Oskara Miłosza nie tyle ostrzegają, co inspirują: regularne, coroczne powroty do pracy nad przekładami poezji litewskiej zaowocowały w tym roku książką Pauzy w milczeniu pod redakcją Agnieszki Rembiałkowskiej i Joanny Tabor.

Dworek, którego początki datuje się na koniec ...

Zamów prenumeratę w dowolnym wariancie, aby móc przeczytać cały artykuł. Prenumerując wspierasz Przegląd Bałtycki! Przeczytaj dlaczego to ważne »

Skorzystaj z kodu MajowkaBaltycka i zamów dowolną prenumeratę 30% taniej!

Wybierz i zamów »

Dostęp jednorazowy

Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!