Gdy mówimy o sytuacji międzynarodowej, to latem 1939 r. w Sopocie z jednej strony wszystko toczy się w swobodnej, przyjemnej atmosferze, jest wiele atrakcji takich jak teatr w centrum miasta, Opera Leśna, wyścigi konne, Sopocki Tydzień Sportu. Przyjeżdżają kabarety z Berlina, niemieccy muzycy. W najbardziej luksusowym hotelu odbywają się tańce na „zimnej płycie”, do których przygrywa berlińska orkiestra (…) Ale w 1939 r. pojawia się już jedynie 15 tys. gości, prawie o połowę mniej niż rok wcześn...
Zamów prenumeratę w wariancie Patron, Przyjaciel lub dowolną prenumeratę jednorazową, aby móc przeczytać cały artykuł. Prenumerując wspierasz Przegląd Bałtycki! Przeczytaj dlaczego to ważne »
Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.