Skoki z „Mazowsza” i rower wodny. Ucieczki na Bornholm z komunistycznej Polski

|

Gdy Gomułka doszedł do władzy, zezwolono na rejsy na Zachód, głównie po Bałtyku, statkiem turystycznym „Mazowsze”. Zazwyczaj mijał on Bornholm i cumował w bezpiecznej odległości od wyspy, by wycieczkowicze mogli zobaczyć wraży Zachód, ale go nie zakosztowali. W sierpniu 1957 roku, pierwszego dnia postoju, dwóch młodych mężczyzn wyskoczyło ze statku i przepłynęło kilkaset metrów do Snogebaek na południe od Nexø. Jeden z tych uciekinierów pracował potem w Danii jako trener pływacki – mówi Maria Tu...

Zamów prenumeratę w dowolnym wariancie, aby móc przeczytać cały artykuł. Prenumerując wspierasz Przegląd Bałtycki! Przeczytaj dlaczego to ważne »

Wybierz i zamów »

Dostęp jednorazowy

Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!