Narva-Jõesuu nie jest popularnym kierunkiem wakacyjnym wśród Polaków. Przed I wojną światową ukazywały się co prawda w polskiej prasie zaproszenia, by odwiedzić Hungerburg, zaś w międzywojniu gdzieniegdzie reklamowano Narvę-Jõesuu. Wielkiego odzewu z polskiej strony jednak nie było, choć wiadomo, że do 1939 roku na wschodnich rubieżach Estonii odpoczywali nasi wojskowi. W czasach sowieckich jeździć tam nie było możliwości. Także odzyskanie niepodległości przez Estonię nie wpłynęło na większe zai...
Zamów prenumeratę w dowolnym wariancie, aby móc przeczytać cały artykuł. Prenumerując wspierasz Przegląd Bałtycki! Przeczytaj dlaczego to ważne »
Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.