Litewski żołnierz śpiewał „Bóg się rodzi”. Wigilie na Litwie Kowieńskiej

|

O tradycjach świątecznych Wilna wiemy całkiem sporo, czytamy o nich co roku na portalach polskich na Litwie, przedwojenni mieszkańcy Wilna i Wileńszczyzny chętnie dzielą się wspomnieniami tutaj w Koronie, jak wyglądały święta w przedwojennym ukochanym grodzie Marszałka. – Śliżyki, mleko makowe, kisiel żurawinowy – o tym słyszymy co roku. Tymczasem Wigilia zachowała swoje znaczenie także dla Polaków mieszkających na Litwie Kowieńskiej, oddzielonej od Wileńszczyzny linią administracyjną albo, jak kto chce, wrogą granicą. Także w czasie II wojny światowej przyszło polskim żołnierzom, którzy trzy miesiące wcześniej przegrali walkę z Niemcami, spędzać Święta Bożego Narodzenia na Kowieńszczyźnie.
Dwór w Gaczanach
Dwór w Gaczanach
„Nie mów, proszę koteczku, „dworek”. „Dworki” to byle jaki zajazd czy karczma w Podkowie Leśnej czy Pruszkowie. Gaczany to dwór”, mówił do mnie w 2013 roku nieżyjący już Antoni Rosen, potomek rodziny Rosenów, pochodzenia inflanckiego, władającej od pokoleń Gaczanam...

Pozostało jeszcze 93% artykułu.

Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!

Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.

WYBIERZ I ZAMÓW!

Dostęp jednorazowy

Zaloguj się


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!


×