Chcemy zaproponować „Dzień Polski” nie tylko jako imprezę gospodarczą, ale także dotykającą wątków kulturalnych i historycznych. Powiedzmy sobie szczerze – relacje polsko-niemieckie nie są teraz najlepsze. Dlatego chcielibyśmy widzieć taki sygnał ze strony niemieckiej, że dostrzega się ich wagę. Program minimum to dzień taki jak „Russlandtag“ w Rostocku. Jesteśmy bardzo świadomi naszych więzi z Polską zwłaszcza we wschodniej Meklemburgii i na Pomorzu Przednim. Miasto Greifswald co roku gości fes...
Zamów prenumeratę w wariancie Patron, Przyjaciel lub dowolną prenumeratę jednorazową, aby móc przeczytać cały artykuł. Prenumerując wspierasz Przegląd Bałtycki! Przeczytaj dlaczego to ważne »
Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.