Narodziła się nowa gwiazda – tak brzmiały tytuły wielu artykułów po sensacyjnym awansie łotewskiej tenisistki Jeļeny Ostapenko do tegorocznego finału wielkoszlemowego turnieju rozgrywanego na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu. Choć Ostapenko przed rozpoczęciem French Open nie była już zawodniczką anonimową, zarówno dla rywalek, jak i dla fanów tej dyscypliny sportu, to jej awans do finału paryskich rozgrywek i zwycięstwo nad Simoną Halep (4:6, 6:4, 6:3) z pewnością jest największym zaskoczeniem obecnego sezonu. Ponadto, dwudziestoletnia ryżanka na stałe zapisała się w historii łotewskiego tenisa – wcześniej żadnemu reprezentantowi Łotwy nie udało się dotrzeć do finału turnieju wielkoszlemowego.
Jeļena Ostapenko w rankingu WTA zajmuje 47. miejsce i w związku z tym zagrała w turnieju jako zawodniczka nierozstawiona – przywilej ten przysługuje 32 najlepszym zawodniczkom i zawodnikom rankingu WTA (Women’s Tennis Association) i ATP (Association of Tennis Professionals). Mimo to, po drodze do...
Pozostało jeszcze 92% artykułu.
Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!
Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.


