Najlepsza koszykarska liga świata od zawsze jest pragnieniem młodych adeptów koszykówki w Stanach Zjednoczonych, ale także z każdego zakątka kuli ziemskiej. Także młodzi koszykarze z krajów bałtyckich, nawet w czasach ZSRR, marzyli, by stać się aktorami wielkich amerykańskich rozgrywek. W czasach sowieckich nie było to łatwe, nawet załatwienie wielu pozwoleń nie gwarantowało uzyskania paszportu i przepustki do wielkiego koszykarskiego świata. Niektórym się jednak udało wyjechać i przetrzeć szlak...
Widzisz tylko 7% całej treści artykułu.
Zamów prenumeratę w wariancie Patron, Przyjaciel lub dowolną prenumeratę jednorazową, aby móc przeczytać cały artykuł.
Przegląd Bałtycki świętuje 10 lat działalności. Z kodem "10latPB" prenumerata 30% taniej!