Polskie drzwi w sercu Tallinna

|

Polskie akcenty w architekturze Starego Miasta w Tallinnie pojawiły się za sprawą powołanej w 1950 roku przez Ministerstwo Kultury i Sztuki Polski Ludowej spółki PP PKZ, czyli Przedsiębiorstwa Państwowego Pracownie Konserwacji Zabytków. Wśród jej celów było prowadzenie prac restauratorsko-konserwatorskich przy zabytkach nieruchomych i ruchomych. Jednym ze śladów tej współpracy są „polskie drzwi” w kamienicy znajdującej się zaledwie kilka kroków od ambasady Polski.

Do Tallinna Polaków zaprosiła Moskwa, która szykując się do Letnich Igrzysk Olimpijskich w 1980 roku, zadbała też o radziecką Estonię, gdzie miały odbywać się regaty. O ile budowa nowych obiektów była w rękach miejscowych fachowców, to renowacją starych budynków zajmowali się w Tallinnie przeważnie polscy specjaliści. Na pamiątkę tej owocnej polsko-(wtedy jeszcze)-sowieckiej współpracy obecna władza w kilku miejscach współczesnego Starego Miasta ufundowała tablice pamiątkowe.

Kamienica w sercu Tallinna, w której niegdyś mieściła się restauracja „Gnoom”, a dziś „Peppersack”. Zdj. Jonathan / CC BY-NC-ND 2.0.

Na kamienicy, która stoi w samym sercu Starego Tallinna, tuż przed Ratuszem, przy ul. Viru 2 żadnej informacji o polskiej obecności co prawda nie ma, ale mimo to jest ona jedną z najbardziej „PKZ-owskich” w całej Estonii.

Polska delegacja przybyła do Tallinna w 1978 roku i ta średniowieczna kamienica, w której nawiasem mówiąc doszło do założenia słynnego rodu von Krusenstern, stała się pierwszym wyzwaniem zespołu restauratorów i konserwatorów pod kierownictwem Andrzeja Macury z Gdańska.

W drugiej połowie zeszłego wieku Stare Miasto Tallinna zupełnie nie przypominało dzisiejszego stanu, którym zachwycają się rzesze turystów, dlatego też Polacy nie mieli łatwego zadania. W ciągu dwóch lat pomorski oddział PKZ zajmował się rekonstrukcją i adaptacją kawiarni „Gnoom”  („Krasnal”), która działała w gotyckiej kamienicy. Jak wskazuje sama nazwa lokalu, była to malutka knajpa na kilka stolików, ale według nowego projektu miała tu powstać obszerna sala restauracyjna, kawiarnia, piwnica, kuchnia, pralnia, magazyn i zaplecze.

Drzwi tallińskiej kamienicy z tłoczeniem charakterystycznym dla Gdańska. Zdj. Natalia Sindetskaja.

W trakcie badań architektonicznych Polacy odnaleźli w ruinach kamienicy elementy kamienne gotyckiego portalu, które zostały wzniesione przez ówczesnych właścicieli tego domu jeszcze w 1857 roku. Polskiemu zespołowi udało się zatem odzyskać części tympanonu i trzonu kolumny, które znalazły swoje miejsce w odrestaurowanym wejściu. Nowe obramowanie drzwi całkowicie zgadzało się z tym, co było w Tallinnie za czasów hanzeatyckich, więc dostało aprobatę ze strony estońskiej ekipy, która zajmowała się wewnętrznym wyposażeniem kompleksu i odpowiadała za „estońskość” całego obiektu.

Postępy prac PKZ były na tyle oszałamiające i widoczne gołym okiem, że Estończycy w pewnym momencie stracili kontrolę nad Polakami i kamienica otrzymała absolutnie nietypowe dla Tallinna, a bardzo powszechne dla Gdańska drzwi z tłoczeniem! Mała wojna polsko-estońska o zachowanie autentyczności tallińskich drzwi do niczego nie doprowadziła, bo toczyła się przez Moskwę, która za wszystko płaciła i nie była zachwycona ustaleniem drobiazgów.

Drzwi tallińskiej kamienicy z tłoczeniem charakterystycznym dla Gdańska. Zdj. Natalia Sindetskaja.

W ten oto sposób Tallinn dostał nietallińskie drzwi, które są teraz głównym wejściem do bardzo popularnej restauracji „Peppersack” („Worek z przyprawami”), będącej spadkobierczynią kultowej w latach 80. restauracji „Gnoom”. Na stronie internetowej lokalu można znaleźć wzmiankę, że można tu zobaczyć element, który w żaden sposób nie jest związany z gotykiem tallińskim, bo jest nawiązaniem do polskiego baroku.

 

Nocleg w Tallinnie możesz zarezerwować na tej stronie »

Urodziła się w Kiviõli we wschodniej Estonii, gdzie przed wojną przy rosyjskiej szkole były klasy z polskim językiem nauczania. Studiowała slawistykę na Uniwersytecie w Tartu w Estonii, wykłada język polski w Tallinnie. W Polsce kształciła się na Uniwersytecie Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie, na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie oraz Uniwersytecie Warszawskim. Pracuje na Uniwersytecie Tallińskim, jest lektorką i nauczycielką języka polskiego oraz pasjonatką polskości. Napisała wiele artykułów i prac o polskich śladach w Estonii i polsko-estońskich relacjach kulturalnych.


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!