Felix Ackermann: Niemcy, nie mówcie o „białej Rosji”, mówcie o Białorusi!

|

Kolegium Białorusko-Niemieckiej Komisji Historycznej wystosowało w lipcu 2020 roku nasze wytyczne co do nazwy Białorusi po niemiecku. Były one dość prowokacyjne, dlatego że proponujemy nie tylko „Belarus” jako nową nazwę kraju, ale i „belarusisch” przez jedno „s” dla przymiotnika „białoruski”. Okazało się, że moment był dobry, dlatego że niemieckie MSZ, telewizja publiczna oraz agencja prasowa DPA stosowały już nową formułę „Belarus”. Ale przede wszystkim była wola w redakcjach, aby się przekonać do głównego argumentu: społeczeństwo białoruskie ma prawo być postrzeganym przez Niemcy jako podmiot historyczny, a nie jako część historycznej Rosji. Za tym się również kryje problem semantyczny, że po niemiecku nie ma dzisiaj jasnego podziału na Ruś i Rosję, jest tak, że te pojęcia nakładają się na siebie jako „russisch” – mówi w rozmowie z Przeglądem Bałtyckim niemiecki historyk, dziennikarz i publicysta Felix Ackermann.
Felix Ackermann. Zdj. Jan Zappner.
Felix Ackermann urodził się w 1978...

Pozostało jeszcze 93% artykułu.

Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!

Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.

WYBIERZ I ZAMÓW!

Dostęp jednorazowy

Zaloguj się


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!


×