Justyna Kowalczyk-Tekieli, jedna z najwybitniejszych postaci w historii polskiego sportu, w czasie kariery o Estonii mówiła jak o swoim drugim domu, a o trasach w Otepää, że należą do jej ulubionych. W sztabie miała estońskich serwismenów, tj. specjalistów w smarowaniu nart. Bez nich nie osiągnęłaby wielkich sukcesów, choć oczywiście ich „ojcem” był trener Aleksander Wierietielny, urodzony w Finlandii, a życiowo związany z kilkoma krajami.
To tutaj się zaczęło
Piętnaście lat temu (27 stycznia ...
Zamów prenumeratę w dowolnym wariancie, aby móc przeczytać cały artykuł. Prenumerując wspierasz Przegląd Bałtycki!
Przeczytaj dlaczego to ważne i skorzystaj z promocji »
Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.