„Niegłośno” to niemały zbiór wierszy rosyjskojęzycznego łotewskiego poety Sergieja Timofiejewa, przetłumaczonych na polski przez Tomasza Pierzchałę. Książkę całkiem niedawno wydało wrocławskie wydawnictwo j, prowadzone przez wziętego pisarza, Jacka Bieruta, które znane jest z mądrych pomysłów na wypuszczenie w świat niszowych projektów literackich. Przeczytałem ten tom i chętnie coś o tym czytaniu opowiem.
„Niegłośno” stanęło na skrzyżowaniu dwóch moich pasji – bałtyckiej i literackiej. Dotychczas z kręgu łotewskiej poezji czytałem tylko „Niosłem ci kanapeczkę” Kārlisa Vērdiņša w przekładzie Jacka Dehnela (dokonanym we współpracy z autorem podczas warsztatów translatorskich) i „ale nie to” Siemiona Chanina spolszone z języka rosyjskiego przez Bohdana Zadurę. Powyższe książki, obydwie wydane przez Biuro Literackie, nie zrobiły na mnie większego wrażenia. Nawet już za bardzo nie pamiętam, co w nich było. Z tym większą ciekawością zabrałem się za lekturę utworów Timofiejewa.
„Niegłośno” c...
Pozostało jeszcze 88% artykułu.
Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!
Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.


