Nadbałtycka literatura, co ciekawe poezja, zadomawia się w polskich realiach wydawniczych coraz lepiej. Zupełnie niedawno książkę litewskiej poetki, Ievy Toleikytė wydało Biuro Literackie, legendarne wydawnictwo zajmujące się głównie liryką. Autorką spolszczenia książki pod tytułem Czerwony śliski pałac jest Dominika Jagiełka. Lektura tej książki zapewnia wrażeń całkiem sporo. Pozwolę sobie podzielić się przynajmniej niektórymi z nich.
Tom zaczyna się fizjologicznym cytatem z Internetu. Podano w nim cztery sierdzia (z prefiksami “w”, “śród”, “o” i “na”). Z polskiego słowa serce “d” czemuś wypadło, a w litewskim odpowiedniku (i łotewskim także) trzyma się całkiem nieźle. W tych sierdziach zaś lepiej słychać praindoeuropejskie pochodzenie tego wyrazu. Cytat o “sierdziach” brzmi jak żart o dzidologii bojowej (nauka ta rozkłada każdą dzidę na przeddzidzie, śróddzidzie i zadzidzie), ale w odniesieniu do spraw sercowych. A że każda książka poetycka jest trochę o sercu, to wiadomo. Ta zaś ze ...
Pozostało jeszcze 90% artykułu.
Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!
Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.


