Klub Riga United już na pierwszy rzut oka wyróżnia się spośród grona łotewskich trzecioligowców. Międzynarodowa kadra to jeden z niewielu aspektów, który ukazuje wyjątkowość drużyny. Co zyskują rodzice łotewskich dzieci posyłając pociechy na trening klubowej akademii? Jakie pozaboiskowe aktywności podejmuje Riga United? Na pytania “Przeglądu Bałtyckiego” odpowiedział Sofian Berrahal, polski zawodnik, który w Ridze United jest człowiekiem orkiestrą: gra w pierwszym zespole, odwiedza treningi akademii i jest członkiem zarządu.
Rafał Kobza, Przegląd Bałtycki: Polak z egzotycznym nazwiskiem żyjący w Rydze. Mógłbyś wyjaśnić tę niezwykłą sytuację?
Sofian Berrahal
Sofian Berrahal: Jest to dłuższa historia. Urodziłem się w Polsce, moja mama jest Polką, natomiast mój ojciec jest z Algierii, stąd właśnie moje nietypowe imię i nazwisko. Urodziłem się w Tarnowie i praktycznie całe życie mieszkałem w Polsce i całe życie grałem w Polsce w piłkę. Dlaczego znalazłem się w Rydze? Studiowałem w Krakowie...
Pozostało jeszcze 96% artykułu.
Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!
Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.


