W okresie socjalizmu Szczecin i Rygę oraz jeszcze kilka miast „bloku demokratycznego” połączyła bratnia współpraca, przebiegająca na różnych poziomach, gospodarczym, turystycznym, kulturalnym. Jest ona wspominana do dzisiaj - przez tych, którzy w niej uczestniczyli - z dużym sentymentem. Czas mojego pobytu w Rydze, w okresie „atmody”, mogłabym określić jako okres „burzy i naporu”. Miałam bowiem okazję obserwować burzliwe wysiłki Łotyszy o uznanie ich języka jako państwowego, w miejsce języka rosyjskiego, co ostatecznie udało się w 1991 roku. Zaraz po przyjeździe zostałam obdarowana naklejkami z napisem Runāsim latviski! na tle mapy kraju.
Moją podróż do Rygi w ubiegłym już XX wieku, trudno mi dzisiaj dokładnie określić: delegacja, wyjazd studyjny, stypendium, robinsonada? Chyba wszystko po trochu. Nie przyszło mi wówczas na myśl, żeby prowadzić jakiś skromny chociażby raptularz, w którym odcisnęłyby się ślady, emocje tamtego czasu. Tak więc w zawartej tutaj podróży do przeszłości poleg...
Pozostało jeszcze 94% artykułu.
Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!
Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.


