Między Liudasem Girą i Generałem Wichrem – o akcji usuwania upamiętnień i bezdrożach litewskiej polityki historycznej

|

Na Litwie wznowiona została akcja likwidacji znaków przeszłości. Pierwsza fala, jak wiadomo, przetoczyła się przez Litwę wraz z odzyskaniem przez nią niepodległości i zakończyła się mniej więcej w 1998 roku, gdy założony został park sowieckich rzeźb Grūtas. Wówczas takie kroki były konieczne i cieszyły się niemal powszechnym poparciem.
Przeczytaj także:  Duchy przeszłości krążą nad Wilnem. Litwini spierają się o swoich bohaterów
Początek obecnej kampanii wielu jest skłonnych wiązać z wydarzeniami na Ukrainie w 2014 roku. Jest oczywiste, że przeprowadzona przez Rosję aneksja Półwyspu Krymskiego i rozpoczęcie inwazji na wschodnią Ukrainę wzbudziło z początku duży niepokój także na Litwie. Później ten niepokój tylko rósł, a w sposób szczególny znalazł on upust w usuwaniu z przestrzeni publicznej pozostających jeszcze upamiętnień sowieckiej przeszłości. Najwięcej dyskutowano o zdemontowanych w 2015 roku rzeźbach z Zielonego Mostu. Jednak de facto ten proces zaczął się wcześniej. We wr...

Pozostało jeszcze 92% artykułu.

Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!

Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.

WYBIERZ I ZAMÓW!

Dostęp jednorazowy

Zaloguj się


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!


×