Jest czerwiec 1941 roku, na Litwę wkraczają niemieckie wojska. Vincentas, młody Litwin, zostaje uratowany przed egzekucją przez oficera SS. Niemiec proponuje mu układ – życie za śmierć. Życie Vincenta za śmierć Żydów, którą uwieczni na swoich fotografiach. Sigitas Parulskis swoją prowokacyjną powieścią Ciemność i partnerzy zmusza do zastanowienia się nad rolą obserwatora Zagłady.
Historycy, którzy badają dziś przebieg Holokaustu na Litwie, nie mają wątpliwości: zbrodnia, zaplanowana przez Niemców, wykonana została także rękoma miejscowych kolaborantów. Dane statystyczne, podawane przez różnych autorów, różnią się nieznacznie. Można szacować, że ok. 95 proc. z przedwojennej społeczności żydowskiej na Litwie, liczącej ponad 200 tys. osób, zostało zamordowanych. Większość z nich nie trafiła do obozów koncentracyjnych i zagłady, ale zginęła w masowych egzekucjach nad dołami śmierci, wyprowadzeni poza miasta i miasteczka, które zamieszkiwali.
Przeczytaj także: Marsz Pamięci w Malatach...
Pozostało jeszcze 92% artykułu.
Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!
Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.


