Dobra literatura potrzebuje czasu. O jubileuszowym Sejmiku Literackim w Krasnogrudzie i tomiku poezji litewskiej „Pauzy w milczeniu”

|

„Bieda temu, kto wyrusza i nie powraca” – głosi napis na czerwonym ganku Dworu Miłosza w Krasnogrudzie. Uczestniczki i uczestnicy polsko-litewskich Sejmików Literackich powracają nad jezioro Hołny już od dziesięciu lat. Słowa Oskara Miłosza nie tyle ostrzegają, co inspirują: regularne, coroczne powroty do pracy nad przekładami poezji litewskiej zaowocowały w tym roku książką Pauzy w milczeniu pod redakcją Agnieszki Rembiałkowskiej i Joanny Tabor.
Dworek, którego początki datuje się na koniec XVII wieku, należał do rodziny matki Czesława Miłosza, Weroniki z Kunatów. Poeta zachował duży sentyment do malowniczej wsi nad jeziorem Hołny. W dzieciństwie, a nawet jeszcze w okresie studenckim, spędzał tu wakacje, goszcząc u krewnych, którzy prowadzili w dworku letni pensjonat. Po latach historycznych zawirowań, zgodnie z wolą spadkobierców posiadłości – Czesława i Andrzeja Miłoszów oraz Janiny i Andrzeja Jurewiczów – dwór stał się siedzibą Ośrodka „Pogranicze – sztuk, kultur, narodów”, założon...

Pozostało jeszcze 94% artykułu.

Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!

Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.

WYBIERZ I ZAMÓW!

Dostęp jednorazowy

Zaloguj się


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!


×