Myślę, że na Polskę wpłynęły filmy i książki, w których królowa Bona Sforza jest często opisywana pozytywnie, podczas gdy królowa Barbara Radziwiłłówna nie jest przedstawiana w tak korzystnym świetle. Ponadto niewiele wiemy o osobowości Barbary. Przez całą historię kobiety były często pomijane, szczególnie w kronikach historycznych. W rezultacie role kobiet, nawet te znaczące, były bagatelizowane lub pomijane (…) Na Litwie Barbara Radziwiłłówna zajmuje wyjątkowe miejsce jako najważniejsza królowa pochowana w kraju. Ten szacunek jest dodatkowo wzmacniany przez wielopokoleniowe zaangażowanie rodu Radziwiłłów na rzecz Litwy – mówi Maciej Radziwiłł, członek rady Fundacji Trzy Trąby.

Jaka była Pana reakcja na odkrycie insygniów królewskich władców polsko-litewskich Aleksandra Jagiellończyka, Barbary Radziwiłłówny i Elżbiety Habsburżanki w Wilnie?
To bardzo dobra wiadomość, ponieważ są to brakujące elementy zbioru skarbów odkrytych wcześniej. Zostały raczej odkryte ponownie, ponieważ grupa ludzi wiedziała o skarbie, ale nie chciała tego ujawniać podczas II wojny światowej i czasów sowieckich. Przedmioty są bardzo ważne, a niektóre z nich są bardzo piękne. Ważne jest również, aby te artefakty były wiązane z osobami, które odegrały ważną rolę w historii Litwy i Polski.
Czy zauważył Pan jakieś reakcje w Polsce na to odkrycie?
Mieliśmy dużo świąt w ciągu ostatnich dwóch tygodni (rozmowa przeprowadzona była na początku stycznia 2025 r. – przyp. red. Przeglądu Bałtyckiego), a media nie relacjonowały tego wydarzenia w odpowiedni sposób. Zauważyłem już reakcje dyrektorów polskich muzeów, w tym profesora Andrzeja Betleja, dyrektora Zamku Królewskiego na Wawelu, gdzie pochowana jest większość naszych wspólnych władców. On również był pod dużym wrażeniem. Myślę, że planuje już wypożyczyć te przedmioty, aby pokazać je w Krakowie.

Legenda Barbary Radziwiłłówny jest nieśmiertelna od prawie 500 lat. Na Litwie wciąż wspomina się ją z podziwem – musicale, spektakle, wystawy, filmy, książki o królowej z rodu Radziwiłłów cieszą się dużą popularnością. Czy we współczesnej Polsce jest ona również tak aktywnie wspominana?
Oczywiście, jest pamiętana, ale jej wizerunek na Litwie i w Polsce znacznie się różni. Kilka lat temu, kiedy obchodziliśmy 500. rocznicę śmierci Barbary Radziwiłłówny w Pałacu Władców Wielkiego Księstwa Litewskiego, miałem zaszczyt położyć kwiaty na jej trumnie, posłuchać śpiewu chóru, pomodlić się przy jej sarkofagu i wygłosić krótkie przemówienie do publiczności liczącej około 500 osób, głównie kobiet. W Polsce nigdy by się to nie wydarzyło, przynajmniej wśród ogółu społeczeństwa, poza akademickimi kręgami zawodowych historyków.
Myślę, że na Polskę wpłynęły filmy i książki, w których królowa Bona Sforza jest często opisywana pozytywnie, podczas gdy królowa Barbara Radziwiłłówna nie jest przedstawiana w tak korzystnym świetle. Ponadto niewiele wiemy o osobowości Barbary. Przez całą historię kobiety były często pomijane, szczególnie w kronikach historycznych, być może dlatego, że większość historyków w przeszłości stanowili mężczyźni. W rezultacie role kobiet, nawet te znaczące, były bagatelizowane lub pomijane. To sprawia, że znalezienie obszernych zapisów historycznych o Barbarze jako jednostce jest trudniejsze.
Ponadto jej młody wiek w chwili śmierci dodatkowo ogranicza informacje – nikt nie pisze biografii osób, które zmarły około 30. roku życia. Jednak nieprzemijająca moc historii miłosnej Barbary i Zygmunta Augusta przekracza te ograniczenia, czyniąc ich historię ponadczasową i piękną, ze względu na powszechne pragnienie kochania i bycia kochanym.
Dlaczego Pana zdaniem Litwini tak bardzo podziwiają królową Barbarę?
Na Litwie Barbara Radziwiłłówna zajmuje wyjątkowe miejsce jako najważniejsza królowa pochowana w kraju. Ten szacunek jest dodatkowo wzmacniany przez wielopokoleniowe zaangażowanie rodu Radziwiłłów na rzecz Litwy. Ponadto ród odegrała kluczową rolę w XVI i XVII wieku w zachowaniu Wielkiego Księstwa Litewskiego jako odrębnego państwa w ramach Rzeczypospolitej Obojga Narodów. To historyczne powiązanie niewątpliwie znacząco przyczynia się do uznania społeczeństwa litewskiego dla Barbary Radziwiłłówny.
Zawsze jestem pod wrażeniem, jak głęboko jest pamiętana, nie tylko przez historyków, ale przez naród litewski, a teraz mamy więcej pamiątek z nią związanych. Odkryta korona nie była główną koroną Barbary, ale tą, z którą została pochowana. Znaleziono przy niej również pierścienie i inną biżuterię. Nie jest jednak pewne, czy przedmioty te należały konkretnie do Barbary Radziwiłłówny, czy do Elżbiety Habsburżanki, pierwszej żony Zygmunta Augusta, ponieważ obie królowe są pochowane w krypcie. Nie wiem, na jakiej podstawie historycy ustalili, co należy do kogo, ponieważ obie królowe żyły w tym samym okresie. Poczekajmy, aż jakiś ekspert to ustali.

Jaki jest Pana osobisty pogląd na historię miłosną Barbary Radziwiłłówny i Zygmunta Augusta? Jest to dość kontrowersyjny temat w historii Polski i Litwy.
Postacie historyczne takie jak Mikołaj Radziwiłł „Czarny” i Mikołaj Radziwiłł „Rudy” są czasami przedstawiane jako przebiegłe jednostki, które wykorzystywały miłość króla do swojej siostry i kuzynki Barbary. Jednak rzeczywistość historyczna jest oczywiście inna.
Podczas gdy władcy na przestrzeni dziejów niewątpliwie zakochiwali się w pięknych kobietach, Zygmunt August wykazał się wyjątkowym poziomem oddania Barbarze Radziwiłłównie. Energicznie zabiegał o ich małżeństwo, pokonując znaczny sprzeciw, aby koronować ją na królową. Ponadto, podczas jej choroby, był u jej boku. Dla mnie najbardziej przekonującym dowodem głębokich relacji między Barbarą Radziwiłłówną a królem Zygmuntem Augustem są jego działania po jej śmierci.
Pieszo towarzyszył jej trumnie w drodze z Krakowa do Wilna, to odległość prawie 800 kilometrów. Trudno sobie wyobrazić mężczyznę, który miał jedynie romans, podejmującego tak wymagającą podróż. Ten akt, spełniający ostatnią wolę królowej, by zostać pochowaną na Litwie, w Wilnie, jest najmocniejszym wyrazem głębi jego miłości do niej. Myślę, że król nigdy nie otrząsnął się z traumy po śmierci ukochanej żony. To kluczowy przekaz, biorąc pod uwagę ograniczone informacje historyczne dostępne na temat Barbary Radziwiłłówny.

Jakie były powiązania między rodem Radziwiłłów a Jagiellonami, zanim Barbara została królową?
Niektórzy na Litwie i w Polsce uważają, że ród Radziwiłłów zyskał władzę wyłącznie dzięki związkowi Zygmunta Augusta z Barbarą. Jest to jednak nieścisłe. Ród Radziwiłłów był już potężną siłą w regionie. Był pierwszym rodem z Polski i Litwy, któremu przyznano tytuł Księcia Świętego Cesarstwa Rzymskiego na początku XVI wieku.
Rodzice Mikołaja „Czarnego”, Barbara Radziwiłłówna i jej brat Mikołaj „Rudy”, byli czołowymi postaciami najwyższej elity litewskiej i polskiej szlachty. Ważne jest, aby pamiętać, że nie była to sytuacja, w której król zakochał się w zwykłej szlachciance. Ród Radziwiłłów był już niezwykle potężny, miała znaczący wpływ na krajobraz polityczny, więc Zygmunt August, Barbara, jej brat i kuzyn znali się od najmłodszych lat.
Pierwszy mąż Barbary, Stanisław Gasztołd, był również jednym z największych magnatów tamtych czasów w Wielkim Księstwie Litewskim. Należała więc ona do najwyższej elity społeczeństwa. Dlatego też przedstawienie Barbary jako skromnej dziewczyny, która niespodziewanie zdobyła serce króla, jest nieprawidłowe. Była członkiem elity. Oczywiście w tamtej epoce władcy rzadko żenili się ze szlachciankami. Małżeństwa królewskie to zazwyczaj związki z innymi rodami królewskimi.
Ponadto Zygmunt August nie był jedynym królem z dynastii Jagiellonów, który zakochał się w członkini rodu Radziwiłłów, ale nie jest to zbyt dobrze znana historia.
Przypomnijmy również tę historię.
Król Zygmunt Stary był zakochany w księżnej mazowieckiej Annie, która pochodziła z rodu Radziwiłłów. Była najbliższą ciotką Barbary. Początkowo poślubiona przez księcia mazowieckiego (wówczas odrębnego państwa), księżna Anna owdowiała. Następnie na tron wstąpił Zygmunt Stary, najmłodszy brat zmarłego króla. Początkowo miał poślubić księżną Annę, postać o dużym znaczeniu w historii Warszawy. Zakochali się, a Zygmunt Stary rozważał poślubienie jej. Jednak pod naciskiem cesarza rzymskiego król poślubił zamiast niej królową Bonę Sforzę. Cesarz, potężna postać, starał się wykorzystać to małżeństwo, aby uzyskać poparcie dla swoich ambicji politycznych we Włoszech.
Tak więc Zygmunt August i Barbara Radziwiłłówna nie byli pierwszym przypadkiem romantycznego związku między tymi dwoma rodami. O tym fakcie należy pamiętać także dlatego, że rody Radziwiłłów i Jagiellonów nawiązały już wcześniej bliskie więzi.

Barbara Radziwiłłówna poślubiając króla Zygmunta Augusta połączyła ród Radziwiłłów z królewską dynastią Jagiellonów. Tak więc Barbara, wraz ze swoją teściową Boną Sforzą, siostrami męża, królową Szwecji Katarzyną Jagiellonką, królową Polski Anną Jagiellonką, królową Węgier Izabelą Jagiellonką, należą do kręgu królowych tzw. Złotego Wieku Polski i Litwy. Jak szerokie zainteresowanie we współczesnym polskim społeczeństwie wzbudzają losy wszystkich tych królowych?
XVI wiek oznaczał szczyt potęgi Rzeczypospolitej Obojga Narodów, poprzedzając niszczycielskie wojny kozackie w połowie XVII wieku i późniejsze konflikty ze Szwecją i Moskwą. Myślę, że w pamięci historycznej Polski wszystkie te królowe nie są zbyt znane, z wyjątkiem królowej Bony.
Uważam, że polska historiografia często koncentruje się na podupadaniu i ostatecznym upadku Rzeczypospolitej Obojga Narodów pod koniec XVIII wieku. W rezultacie niektórzy mogą postrzegać władców, którzy nie przyczynili się aktywnie do centralizacji władzy, jako postacie negatywne. Jest to uproszczona perspektywa, ale wiele osób podziela taką perspektywę; dziś żyjemy w świecie, który często sprzyja decentralizacji.
Królowa Bona Sforza jest pamiętana jako postać, która zdecydowanie opowiadała się za centralizacją władzy i wzmocnieniem autorytetu króla w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Ten nacisk na scentralizowaną władzę prawdopodobnie w znacznym stopniu przyczynia się do jej znaczącego miejsca w pamięci historycznej.
Skoro mowa o związkach między historią a teraźniejszością, czy planuje Pan jakieś nowe inicjatywy dotyczące rodu Radziwiłłów w tym obszarze?
Niedawno sponsorowałem rekonstrukcję jednej z najpiękniejszych sukien Barbary Radziwiłł. To historycznie dokładna rekonstrukcja, pieczołowicie oddająca detale, oparta na wnikliwym studium jej portretów i opisów wzorów i technik sukien z jej epoki. Jedna suknia została niedawno ukończona tuż przed Bożym Narodzeniem i mam nadzieję, że będę miał okazję wystawić ją w Wilnie w przyszłości.
Druga suknia jest również tworzona przez tego samego wykwalifikowanego krawca, z dbałością o szczegóły. Suknie nie tylko pięknie wyglądają z zewnątrz, ale także, gdy przyjrzysz się ich podstawowej strukturze i konstrukcji, ujawniają skomplikowane techniki i kunszt rzemieślniczy stosowany 500 lat temu.
W rzeczywistości pierwsza zrekonstruowana suknia była nieco wyższa niż, jak sądzę, nosiłaby Barbara Radziwiłłówna. Zapisy historyczne sugerują, że była niższa niż 160 cm, podczas gdy suknia, którą zrobiliśmy, ma 170 cm. Stało się tak częściowo z powodów egoistycznych, ponieważ modelkami przy szyciu tej sukni były moje trzy córki, wszystkie mierzące około 170 cm wzrostu.
Jak bardzo osobowość Barbary Radziwiłłówny interesuje Pana córki, biorąc pod uwagę jak wiele znanych kobiet było w rodzie Radziwiłłów?
Moje córki są bardzo młode, a zainteresowanie historią zazwyczaj rozwija się później. Jednak już teraz są zaintrygowane Barbarą Radziwiłłówną, głównie ze względu na tragiczną, ale piękną historię miłosną, o której rozmawialiśmy wcześniej. Wszystkie moje dzieci mają wiedzę o rodzie Radziwiłłów, ale zrozumienie pełnego zakresu ich historii może być trudne. Ten ród szczyci się 600-letnim rodowodem, obejmującym ponad 400 osób na drzewie genealogicznym. Ponadto nasza rodzina ma powiązania z innymi wybitnymi rodami najwyższej elity Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Na przykład moja matka pochodzi z rodu Czartoryskich, który wywodzi się od Giedymina, Wielkiego Księcia Litewskiego.
W rodzie Radziwiłłów kobiety odgrywały niezwykle ważną rolę. Podczas gdy mężczyźni często przebywali z dala od swoich majątków, angażując się w politykę, wojnę i polowania, kobiety przejmowały kluczowe obowiązki w gospodarstwie domowym. Zajmowały się sprawami domowymi, wychowywały dzieci, zarządzały finansami rodziny i angażowały się w działalność filantropijną, np. wspierały organizacje charytatywne i sztukę.
Insygnia trzech monarchów polsko-litewskich odkryte w lochach katedry wileńskiej. Zdj. Archidiecezja Wileńska / Aistė Karpytė.
Jest Pan mocno oddany wspieraniu spuścizny i pamięci historycznej rodu Radziwiłłów na Litwie oraz jest Pan patronem wielu ważnych inicjatyw w tym obszarze. Czy ma Pan jakieś plany dotyczące projektów na Litwie?
Marzę o zrobieniu kolejnej wystawy. Moja poprzednia wystawa o rodzie Radziwiłłów miała miejsce w Wilnie w Pałacu Władców Wielkiego Księstwa Litewskiego. Zebraliśmy około 400 eksponatów z 40 kolekcji, w tym 100 eksponatów z mojej własnej kolekcji, z 7 krajów. Była to jedna z najważniejszych wystaw, jakie odbyły się w Wilnie. Ta wystawa skupiała się na końcu XVIII wieku, a teraz mam plan zaprezentowania historii rodu Radziwiłłów w XIX i XX wieku, pokazując ciągłość jego dziedzictwa.
Myślę również o zebraniu i pokazaniu obszernej kolekcji zbroi rodu Radziwiłłów. Na przykład Zamek w Nieświeżu, obecnie znajdujący się na Białorusi, mieścił imponującą kolekcję zbroi. Zapisy z połowy XVI wieku wskazują na obecność ponad 100 kompletnych zbroi. Kolekcja ta z czasem rosła, chociaż poniosła straty z powodu różnych incydentów grabieżczych. Niemniej jednak, zbiory publiczne nadal zawierają ponad 200 pojedynczych zbroi lub części zbroi, które kiedyś należały do rodu Radziwiłłów.
Wspólnie z panem Vydasem Dolinskasem, dyrektorem Pałacu Władców Wielkiego Księstwa Litewskiego, mamy plan zebrania tych zbroi. Będzie to znaczące przedsięwzięcie, ponieważ elementy należące do zbroi są rozproszone w różnych miejscach. Na przykład część zbroi znajduje się we Francji, w Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku i innych muzeach w Stanach Zjednoczonych, Polsce, Rzymie i Wiedniu w Austrii. Posiadam trzy sztuki zbroi z oryginalnej kolekcji rodziny. Moim marzeniem jest, aby zobaczyć je razem w jednym miejscu z wieloma innymi cennymi i dekoracyjnymi zbrojami. Wilno byłoby idealnym miejscem na taką wystawę.
Często odwiedzam Litwę i biorę udział w projekcie odbudowy zamku w Dubinkach. Została założona fundacja, która ma skupić się na odbudowie zamku na tej wyspie.
Dziękuję za rozmowę.
Jest to przedruk wywiadu, który oryginalnie ukazał się w języku angielskim na stronie Ilony Skujaitė „Karo nuotaka”. Zdjęcia opublikowane za zgodą autorów. Tłumaczenie z języka angielskiego: Kazimierz Popławski.
Dziennikarka i specjalistka ds. komunikacji z Wilna na Litwie. Jest autorką litewskiego bestsellera, powieści historycznej „Karo nuotaka“ o Katarzynie Jagiellonce. Jest autorką artykułów na tematy historyczne, wojskowe, lotnicze i biznesowe. Jest współprowadzącą programów telewizyjnych i autorką scenariuszy do filmów dokumentalnych o armii litewskiej.