Żuławiacy bardzo chcą mieć swoją tożsamość. Mówią z dumą „ja, Żuławiak”. Ja myślę, że tam jest jakaś energia, która jeszcze nie jest wystarczająco skanalizowana. Kim jest Żuławiak, ja mam w zanadrzu anegdotę. Byłem na pewnym koncercie, tam sporo ludzi przyznawało się do „żuławskości”. Trafiłem na ich afterparty. Reżyser całego przedstawienia, który tę żuławskość stara się zaszczepić i rozpromować, mówi, że ja od jutra mogę być Żuławiakiem. Muszę tutaj po prostu zamieszkać. Ja pytam: „co ja miałb...
Widzisz tylko 2% całej treści artykułu.
Zamów prenumeratę w dowolnym wariancie, aby móc przeczytać cały artykuł.
Przegląd Bałtycki świętuje 10 lat działalności. Z kodem "10latPB" prenumerata 30% taniej!
Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.