Silva rerum, Kristina Sabaliauskaitė – recenzja

|

Powieść Kristiny Sabaliauskaitė „Silva rerum” trafia do rąk polskiego czytelnika siedem lat po swojej premierze na Litwie. Biorąc pod uwagę to, w jakich realiach jest osadzona i o czym opowiada, jej wydanie w Polsce jest czymś oczywistym i koniecznym. „Silva rerum” to nie jest opowieść ściśle litewska. To opowieść o naszej wspólnej polsko-litewskiej historii.
Kristina Sabaliauskaitė. Zdj. Paulius Gasiunas / materiały prasowe.
Dawni litewscy historycy, jak Szymon Dowkont (Simonas Daukantas), jeden z pierwszych litewskich budzicieli narodowych w XIX w., idealizowali czasy Wielkiego Księstwa Litewskiego, ale tego sprzed przyjęcia chrztu, sprzed unii z Polską. Rzeczpospolita Obojga Narodów, którą w Polsce wspominamy jako „Złoty Wiek”, okres rozwoju nauki, sztuki, literatury, tolerancji religijnej („państwo bez stosów”), polifonii kultur, języków i religii, dla litewskich historiografów była państwem, w którym litewski duch stopniowo podupadał, by wreszcie zostać przygniecionym polską kultu...

Pozostało jeszcze 85% artykułu.

Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!

Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.

WYBIERZ I ZAMÓW!

Dostęp jednorazowy

Zaloguj się


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!


×