Robert Dziemba: przez wiele lat nie było środków na odbudowę kołobrzeskiej starówki

|

W 1947 roku odbywa się konferencja, na której próbowano rozmawiać o odbudowie Kołobrzegu. Pojawiają się różne pomysły, ale na nic nie ma pieniędzy. Pierwsze zapotrzebowanie, które jest zgłaszane przez burmistrza, to wagon szkła, by można było wstawić szyby do mieszkań. Ostatecznie w 1948 roku do miasta wprowadza się Wojsko Polskie. Rozpoczyna się akcja odgruzowywania, dwutorowa. Pozostawiano część starych domów, one były zasiedlane. Cegła z rozbiórki idzie na różne cele. Dopiero w 1957 roku opublikowana zostaje uchwała nr 450 Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów o odbudowie Kołobrzegu. Dopiero wtedy mamy pierwszy dokument, później wychodzą następne. Rozpoczyna się odbudowa zabytków, a więc domku kata, dawnego spichlerza, kolegiaty, kamienicy kupieckiej. Pałac Braunschweigów zabezpieczono wcześniej. Niestety kolegiata popada w dalszą ruinę, wieża zaczyna się rozchodzić w podstawach, więc proponuje się jej rozbiórkę. Tak naprawdę z „budową”, a nie „odbudową” kołobrzeskiej starówki, mamy...

Pozostało jeszcze 95% artykułu.

Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!

Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.

WYBIERZ I ZAMÓW!

Dostęp jednorazowy

Zaloguj się


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!


×