Z dziejów badań języka polskiego na Łotwie

|

Badania nad językiem polskim na obszarze dawnych Kresów Rzeczypospolitej i II RP od szeregu lat cieszą się popularnością. Powstaje wiele publikacji o języku Polaków na zachodniej Ukrainie, Białorusi czy Litwie. Najmniej zbadana pod tym względem pozostaje ciągle Łotwa, która przez badaczy tematyki kresowej często jest pomijana.

Badania nad polszczyzną obszaru dawnej Rzeczypospolitej cieszyły się zainteresowaniem naukowców już w okresie międzywojennym. Warto tutaj wspomnieć chociażby znamienitą pracę Haliny Turskiej pt. O powstaniu polskich obszarów językowych na Wileńszczyźnie, która ze względu na działania wojenne nie zachowała się do naszych czasów w całości i została opublikowana dopiero w 1982 roku w Studiach nad Polszczyzną Kresową. Łotwa miała mniej szczęścia, co wynikało chociażby z faktu, że ziemie dawnych Inflant Polskich w okresie międzywojennym znalazły się poza granicami Polski. Można tutaj oczywiście wspomnieć słowniki polsko-łotewskie wydawane na przestrzeni dziejów, jak chociażby Dictionarium Polono-Latino-Lottauicum G. Elgera (Wilno 1683), niewielki niemiecko-łacińsko-polsko-łotewski słownik Vocabularium in vier Sprachen autorstwa G. Dressela (1688) czy Słownik polsko-łacińsko-łotewski księdza Jana Kurmina (Wilno 1858). Niewątpliwą ciekawostkę stanowi wydany na Łotwie w 1937 roku Łotewsko-litewsko-polski słownik praktyczny dla rolników i robotników rolnych, stworzony z myślą o pracownikach sezonowych przyjeżdżających pracować na Łotwę.

Okres Łotewskiej SRR nie był zbyt pomyślny dla polskich badaczy – aż do roku 1987 językoznawcy z Polski nie mogli wyjeżdżać na badania terenowe do republik radzieckich, co bardzo utrudniało możliwość zajmowania się tematyką kresową, Polakami i językiem polskim na wschód od Bugu. Wprawdzie w 1961 roku wyszła monografia T. Brajerskiego O języku pieśni Konstancji Benisławskiej (Lublin), ale autor poddał analizie wiersze wydane w Wilnie w 1776 roku. W ten sposób pojawiła się de facto dwuwiekowa luka w opisie polszczyzny tego obszaru aż do lat 60. XX wieku, kiedy tematem zajęła się Józefa Parszuta (Juzefa Paršuta).

Józefa Parszuta – prekursorka badań nad językiem polskim na Łotwie

Józefa Parszuta. Zdj. Archiwum Historii Mówionej, Ośrodek Karta.

Tematyką polską na obszarze ZSRR mogli zajmować się tamtejsi obywatele, w tym miejscowi Polacy. Do takich osób należała Józefa Parszuta (z domu Ryży), która urodziła się w 1927 roku w Staszaliszkach (Semigalia) w polskiej rodzinie z tradycjami patriotycznymi. Przed wkroczeniem na Łotwę Niemców zdążyła ukończyć cztery klasy szkoły polskiej. Po II wojnie światowej ukończyła w Rydze filologię rosyjską na Wydziale Języka i Literatury Rosyjskiej Łotewskiego Uniwersytetu Państwowego. Tam też wykładała przedmioty związane z językiem polskim i rosyjskim. Nagrania języka polskiego Józefa Parszuta prowadziła już w latach 60. XX wieku, kiedy językoznawcy z Polski nawet nie mogli marzyć o wyjeździe na Wschód. Należy także podkreślić, że sama była nosicielką łotewskiej polszczyzny, której nauczyła się w domu. Przeprowadziła wówczas pionierskie badania gwary polskiej mieszkańców wsi Darwinieki, które zakończyły się obroną doktoratu pt. Морфологическая система имен в польской речи жителей д. Дарвинеки мадонского района Латвийской ССР (pol. Morfologiczny system imienny w mowie polskiej mieszkańców wsi Darwinieki rejonu madońskiego Łotewskiej SRR). Badaczka opisała w rozprawie doktorskiej sytuację socjolingwistyczną, dokonała statystycznego opisu systemu morfologicznego oraz jakościowej charakterystyki kategorii i form imiennych. W swoich wnioskach podkreśliła widoczne wpływy zachodniorosyjskie i północno-wschodnie białoruskie oraz o wiele mniej liczne bałtyckie.

Praca niestety nie została wydrukowana, w 1970 roku ukazał się tylko autoreferat na prawach maszynopisu. W kolejnych latach wyszło szereg artykułów jej autorstwa o tej tematyce. Zebrany przez Józefę Parszutę materiał jest tym cenniejszy, że stanowi jedyne zarchiwizowane źródło polszczyzny łotewskiej z tamtych czasów. Materiały te zostały przekazane niedawno pracowniczkom Instytutu Slawistyki PAN (dr Małgorzacie Ostrówce i prof. dr hab. Irydzie Grek-Pabisowej) stanowiąc cenne źródło do dalszych badań (w opracowaniu jest m.in. słownik języka polskiego na Łotwie, głównie zawierający słownictwo wyekscerpowane z materiałów J. Parszuty).

Badania w niepodległej Łotwie

W roku 1991, po odzyskaniu niepodległości przez Łotwę sytuacja się zmieniła. W połowie lat 90. XX wieku polscy językoznawcy zaczęli wyjeżdżać na badania terenowe z zamierzeniem nagrania polszczyzny łotewskiej. Byli to: Halina Karaś (w 1994 roku, znana obecnie przede wszystkim z licznych prac o polszczyźnie na Litwie) czy Anna Zielińska, Norbert Ostrowski i Małgorzata Ostrówka (badania rozpoczęte w 1995 roku). Polszczyzną tego regionu interesuje się również od szeregu lat niemiecki lingwista z Moguncji – Björn Wiemer.

Kompleksowe badania przeprowadziła jednak dopiero Małgorzata Ostrówka, zbierając w latach 1995-2000 materiał do swojego doktoratu (obronionego w 2002 roku). Badaczka z Instytutu Slawistyki PAN przeprowadziła wywiady z 70 respondentami z 28 miejscowości: Dyneburg, Krasław i Rzeżyca wraz z okolicznymi wsiami. Rozprawa doktorska pt. Współczesna polszczyzna mówiona na Łotwie nie ukazała się niestety drukiem. Językoznawczyni opisała sytuację socjolingwistyczną oraz dokonała charakterystyki cech fonetycznych, morfologicznych i składniowych oraz dokonała ogólnego przeglądu słownictwa. Jest to pierwsza kompleksowa praca naukowa opisująca wiejską i miejską polszczyznę obszaru dawnych Inflant Polskich oraz niewielkiego fragmentu Semigalii położonego na południe od Dyneburga i rzeki Dźwiny. To właśnie ta praca, choć niewydrukowana, stała się w przypadku Łotwy obowiązkową lekturą dla kolejnych badaczy nie tylko polszczyzny północnokresowej, ale i innych języków słowiańskich tego obszaru. O ile Józefie Parszucie należy się palma pierwszeństwa ze względu na czas podjętych badań, to Małgorzacie Ostrówce – ze względu na obszar objęty badaniami i opisanie całej struktury (doktorat Parszuty dotyczył jednej wsi i wybranej części struktury gwary). Małgorzata Ostrówka do dzisiaj zajmuje się tym tematem i napisała wiele artykułów traktujących o polszczyźnie łotewskiej. Podczas badań terenowych badała przede wszystkim najstarsze pokolenie Polaków.

Małgorzata Ostrówka u państwa Kowalewskich w Rzeżycy. Z archiwum M. Ostrówki.

Kilkanaście lat później szlakiem polskiej lingwistki podążyła młoda badaczka z Dyneburga – Krystyna Kunicka (Kristīne Kuņicka), pochodząca z polskiej rodziny i od wielu lat działająca w Związku Polaków na Łotwie (Oddział w Dyneburgu). Zwieńczeniem jej pracy naukowej był doktorat pt. Latgales poļu valoda kā poļu valodas periferiālais dialekts: paaudžu atšķirību aspekts (pol. Język polski w Łatgalii jako odmiana polszczyzny kresowej w przekroju pokoleniowym), który obecnie (w wersji dwujęzycznej łotewsko-polskiej) przygotowywany jest do druku (pt. Polacy i język polski w Łatgalii). Badaczka opisała polski język mówiony ukazując sytuację socjolingwistyczną, charakteryzując fonetykę, morfologię, składnię oraz wybrane aspekty związane z leksyką. W latach 2010-2013 nagrała 88 Polaków, w większości były to kobiety. Analiza polszczyzny łatgalskiej w przekroju pokoleniowym ukazała, że obok polszczyzny kresowej i odmiany kulturalnej, które funkcjonowały na danym obszarze, w ciągu ostatnich 30 lat powstała nowa odmiana polszczyzny, której podstawą jest język ogólnopolski wyuczony w polskich szkołach na Łotwie lub w trakcie studiów w Polsce. Nieustannie zmniejsza się liczba osób posługujących się językiem polskim na co dzień, szczególnie w rodzinach. Historycznie ukształtowana w Łatgalii polszczyzna zanika.

Krystyna Kunicka w Wielonach. Zdj. Dorota K. Rembiszewska.

Polszczyzna łotewska nie została pominięta i w wielkim, bo liczących ponad 1400 stron Słowniku mówionej polszczyzny północnokresowej, obejmującym geograficznie ziemie zachodniej i północno-zachodniej Białorusi, Litwy i właśnie Łotwy (pod red. Irydy Grek-Pabisowej, przy współautorstwie Małgorzaty Ostrówki i Mirosława Jankowiaka, Warszawa 2017). Z powodów finansowych Słownik ukazał się niestety tylko w postaci preprintu zamieszczonego w Internecie.

Przy okazji badań nad polszczyzną łotewską nie można nie wspomnieć również o jej wariancie pisanym. Był to wspomniany już wcześniej Tadeusz Brajerski, a w ostatnich latach także m.in. Włodzimierz Gruszczyński (książka Wokabularze Ryskie na tle XVII-XVIII-wiecznej leksykografii polskiej) czy doktorat Iwety Ruckiej (również związanej z Instytutem Slawistyki PAN): Język polski na Łotwie w okresie międzywojennym (na materiale prasy i innych druków informacyjnych). Od kilku lat życiem, twórczością i językiem Stefanii Ulanowskiej zajmuje się Dorota Krystyna Rembiszewska (także z IS PAN), która jest autorką artykułów o wpływach polskich na gwary łatgalskie i toponimię obszaru południowo-wschodniej Łotwy. Kwestie języka polskiego porusza w swoich pracach o języku staroobrzędowców badaczka z Dyneburga – Elena Koroliowa, a młody badacz z Białegostoku, Konrad Szamryk, poruszał w swoich artykułach kwestię słowników (w tym słownika Kurmina).

Przyszłość badań nad językiem polskim na Łotwie

Od 2016 roku nowy cykl badań nad językiem Polaków, tym razem już nie ludności wiejskiej, a miejskiej (odmiany kulturalnej), prowadzą razem Małgorzata Ostrówka i Ewa Golachowska z Instytutu Slawistyki PAN. Ich celem jest opisanie innej, miejskiej odmiany polszczyzny, nierzadko już wyuczonej w szkole czy na studiach w Polsce. Polszczyzna mówiona wiejska odchodzi już bowiem do historii wraz z najstarszym pokoleniem rozmówców. Badaczki przeprowadziły już wywiady i zapisały mowę wielu Polaków m.in. z Rygi, Lipawy, Windawy, Jełgawy, Dyneburga czy Krasławia. Zebrany materiał już pokazuje szereg ciekawych aspektów w porównaniu z badaniami M. Ostrówki sprzed dwudziestu lat – z jednej strony zauważalne są jeszcze pewne cechy archaiczne, nawet u informatorów średniego pokolenia (którzy np. zajmują się rolnictwem), z drugiej uwidacznia się coraz większy wpływ języka ogólnopolskiego, z którym łotewscy Polacy stykają się coraz częściej w trakcie wyjazdów do Polski, podczas spotkań i uroczystości patriotycznych i kulturalnych, słuchając audycji radiowych i telewizyjnych oraz korzystając z polskich portali internetowych.

Mirosław Jankowiak słuchający opowieści p. Baranowskiej o Polakach Krasławia i legend o Platerach. Zdj. M. Jankowiak.
Przeczytaj także:  Na rubieżach dawnej Rzeczypospolitej: dziedzictwo Platerów

W 2019 roku do badań nad językiem polskim dołączył się Mirosław Jankowiak (były pracownik Instytutu Slawistyki PAN a obecnie pracownik Instytutu Słowiańskiego Czeskiej Akademii Nauk), który wcześniej eksplorował w tej części Łotwy przede wszystkim gwary białoruskie. W ramach wspólnego projektu z Instytutem Języka Łotewskiego Uniwersytetu Łotewskiego w Rydze pt. Łotewsko-zachodniosłowiańskie związki językowe i kulturowe zajmuje się przede wszystkim wpływem języka łotewskiego i gwar łatgalskich na leksykę polszczyzny wiejskiej. Z kolei badaczki z Rygi, Anna Stafecka i Liene Markus-Narvila, opiszą wpływy zachodniosłowiańskie w gwarach bałtyckich na obszarze Łatgalii i Kurlandii. Wpływami słowiańskimi, w tym polskimi w gwarach łatgalskich, zajmowała się w przeszłości Benita Laumane z Rygi.

Przeczytaj także:  Bogactwo językowe łotewskich cmentarzy

Polszczyzna łotewska na tle odmian polszczyzny północnokresowej

Wyniki badań Małgorzaty Ostrówki i Krystyny Kunickiej pokazały, że polszczyzna łotewska pod względem struktury należy do polszczyzny północnokresowej i w ogólnym zarysie niewiele różni się od niej pod względem fonetycznym, morfologicznym czy składniowym. Można mówić jednak o pewnym zróżnicowaniu geograficznym – im bardziej na południowy-wschód tym więcej wpływów wschodniosłowiańskich, a im bardziej na północ i zachód tym więcej wpływów łotewskich. Można też mówić o dużej idiolektalności, tj. zróżnicowaniu na poziomie pojedynczego człowieka. Trudno jest zatem na Łotwie wydzielić geograficznie obszary polszczyzny łotewskiej, jak to ma np. miejsce w przypadku polszczyzny litewskiej. Niestety odmiana mówiona, wariant języka, którego miejscowi Polacy nauczyli się od swoich rodziców i dziadków powoli zanika (szczególnie odmiana wiejska), a można mówić o nowej odmianie, którą można nazwać miejską i kulturalną, która zazwyczaj jest już wyuczona w polskich szkołach na Łotwie lub w trakcie studiów w Polsce. Wspomniane powyżej prace w dużej mierze opisują zatem język, który niestety zamiera na naszych oczach.

Zajmuje się językowym i kulturowym pograniczem słowiańsko-bałtyckim. Absolwent warszawskiej białorutenistyki i polonistyki. Studiował w Studium Europy Wschodniej UW. Współpracował z Fundacją im. Kazimierza Pułaskiego jako ekspert ds. państw bałtyckich i obwodu kaliningradzkiego. W latach 2008-2017 pracował w Instytucie Slawistyki PAN. Od 2018 pracownik Instytutu Słowiańskiego Akademii Nauk Republiki Czeskiej. Najlepiej czuje się na Białorusi, Łotwie i w Szwecji.


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!