Nierzadko eklektyczny, bliski niemieckiej awangardzie, ale i powojennemu amerykańskiemu ekspresjonizmowi abstrakcyjnemu. Styl Bartolda Asendorpfa określić śmiało możemy „pre-postmodernizmem”[1], z tym wszelako zastrzeżeniem, że cała jego twórczość nieuchronnie ciąży ku wielkim tematom sztuki europejskiej, i żadną miarą nie stanowi li tylko eksperymentu formalnego, przesiąkniętego przypadkowym cytowaniem. Dziś zwykło się Asendorpfa zaliczać do tzw. „straconego pokolenia” (Verlorene Generation), t...
Widzisz tylko 3% całej treści artykułu.
Zamów prenumeratę w dowolnym wariancie, aby móc przeczytać cały artykuł.
Przegląd Bałtycki świętuje 10 lat działalności. Z kodem "10latPB" prenumerata 30% taniej!
Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.