– Socjaldemokratyczna Partia „Zgoda” zerwała porozumienie z Jedną Rosją – powiedział w audycji „Rīta Panorāma” w łotewskiej telewizji burmistrz Rygi Nił Uszakow. Jak wyjaśnił polityk, „Zgoda” od 2015 roku jest częścią Partii Europejskich Socjalistów, która kształtuje swoje kontakty w sposób scentralizowany. Łotewska partia zdecydowała zatem, by poinformować Jedną Rosję, że porozumienie straciło ważność.
Według Uszakowa umowa z partią Władimira Putina, którą zawarło jeszcze Centrum Zgody, czyli poprzednik Socjaldemokratycznej Partii „Zgoda”, w październiku 2009 roku, była jedynie instrumentem, który pozwalał na polepszenie stosunków z Federacją Rosyjską. Korzystała na tym rada miejska Rygi, która zawierała porozumienia z różnych regionami Rosji i ich władzami. „Jednak od tego czasu, gdy wprowadzono sankcje przeciwko Rosji, sytuacja zmieniła się, dlatego to porozumienie nie ma teraz żadnego znaczenia” – powiedział Uszakow. Jeszcze trzy lata temu, już po aneksji Krymu i wybuchu wojny w Donbasie, burmistrz Rygi publicznie bronił współpracy z partią Putina. – W Rosji obecnie jest tylko jedna partia u władzy, dlatego nie da się dywersyfikować kontaktów i podpisywać umów z innymi partiami, bo kolejni na liście są albo liberałowie Żyrinowskiego albo komuniści Ziuganowa. Uważam, że ekonomiczne więzi z Rosją dla nas są nadzwyczajnie ważne – mówił. Deklarował jednocześnie, że jego partia dalej będzie współpracować z Jedną Rosją, ale także Komunistyczną Partią Chin.
Znany łotewski politolog Filips Rajevskis skomentował ostatni krok „Zgody” w ten sposób, że jest to próba oczyszczenia pola przed wyborami parlamentarnymi w 2018 roku, by móc pretendować do udziału w koalicji rządzącej. Dotychczas partie łotewskie stawiały „Zgodzie” trzy warunki wejścia do gabinetu: uznanie języka łotewskiego za jedyny język państwowy, uznanie faktu okupacji Łotwy przez Związek Sowiecki w latach 1940-1991, a także zerwanie współpracy z partią rządzącą w Rosji. Rajevskis nie wierzy jednak, że „Zgoda” zerwie nieformalne kontakty z rosyjskimi rządzącymi.
Decyzja partii mniejszości rosyjskiej spotkała się z różnymi reakcjami polityków. „Zerwali umowę nie z powodu agresywnej polityki zagranicznej Rosji czy represji wewnętrznych, a z powodu sankcji wobec Federacji Rosyjskiej i centralizacji stosunków Europejskiej Partii Socjalistów z trzecimi stronami. Wilk zmienia sierść, ale nie zmienia natury” – złośliwie podsumował na Facebooku minister spraw zagranicznych Edgars Rinkēvičs reprezentujący centroprawicową partię Jedność. – Do czasu utworzenia nowej koalicji umowa „Zgody” z partią Putina nie obowiązuje – wyzłośliwił się z kolei sekretarz generalny narodowców z VL!-TB/LNNK na Facebooku.
Podobną do „Zgody” umowę z Jedną Rosją ma estońska Partia Centrum. Choć jej lider i premier Jüri Ratas poinformował, że podpisane w czasach przewodnictwa Edgara Savisaara porozumienie jest nieaktualne to umowa formalnie nadal obowiązuje.
W 2010 r. współzałożyciel Programu Bałtyckiego Radia Wnet, a później jego redaktor, od lat zainteresowany Łotwą, redaktor strony facebookowej "Znad Daugawy", wcześniej pisał o krajach bałtyckich dla "Polityki Wschodniej", "Nowej Europy Wschodniej", Delfi, Wiadomości znad Wilii, "New Eastern Europe", Eastbook.eu, Baltica-Silesia. Stale współpracuje także z polską prasą na Wschodzie: "Znad Wilii", "Echa Polesia", "Polak na Łotwie". Najlepiej czuje się w Rydze i Windawie.