W porcie stojąc już na pokładzie serdecznie żegnaliśmy się śpiewami i okrzykami z odprowadzającymi nas towarzyszami estońskimi. Estonki rozdają nam kwiaty, grzmi śpiew „Międzynarodówki” śpiewanej przez naszą młodzież „Turową” – statek powoli rusza do Finlandji. Zabieramy ze sobą bardzo miłe wspomnienia o towarzyszach estońskich, najwybitniejszych w ruchu miejscowym – Reju, Ojnasie i Piiskarze, którzy poświęcili tyle zachodów naszej wycieczce.
Kazimierz Czapiński, „Robotnik”, lipiec 1927 r.
W u...
Zamów prenumeratę w wariancie Patron, Przyjaciel lub dowolną prenumeratę jednorazową, aby móc przeczytać cały artykuł. Prenumerując wspierasz Przegląd Bałtycki! Przeczytaj dlaczego to ważne »
Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.