Hetman – polski pradziadek estońskich koni

|

Estonia wyhodowała sobie trzy rasy koni: toryjską, kucyka estońskiego i estońską pociągową. W świecie hodowców koni najbardziej rozpoznawalne są te zwierzęta, które pochodzą z założonej w 1855 roku stadniny w podparnawskiej miejscowości Tori. Do dzisiaj hodowla ta zaliczana jest do najlepszej końskiej „fabryki” w krajach nadbałtyckich, a konie rasy toryjskiej są cenione daleko poza granicami kraju. Pradziadkiem rasy był polski ogier o imieniu Hetman.

U podstawy drzewa genealogicznego rasy koni z Tori stoi ogier o imieniu Hetman, który został kupiony w Polsce przez słynnego „hrabiego od żyta” Friedricha von Berga (1845–1938). Kłusak norfolski typu roadster urodził się w 1886 roku w gospodarstwie Klemensów koło Zamościa, skąd w 1894 roku został sprowadzony do folwarku Sangaste na południu Estonii. Pierwotnie zadaniem Hetmana były prace rolne, dlatego też większość czasu koń miał harować w polu, a po długim i ciężkim dniu odpoczywać w zagrodzie. Jednak szybko okazało się, że ten „Polak” ciemnobrunatnego umaszczenia z białą grzywą i ogonem w tym samy kolorze ma pochodzenie z rodowodem. Mimo to, że Hetman wyglądał całkiem po wiejsku i nie był przystojniakiem wśród ogierów — wysokość w kłębie 155 cm, obwód klatki piersiowej 184 cm i obwód pęciny 22,5 cm – to w kwestii płodzenia zdrowego potomstwa udało mu się wyprzedzić konkurentów z pełnej krwi arabskiej, ardeńskiej, fińskiej czy orłowskiej. Sława Hetmana jako ojca silnych źrebaków miała wpływ na jego dalszy los. Wkrótce ogier nie musiał już orać w polu, bo rolnicy zaczęli wypożyczać go od gospodarza Sangaste do swoich stajni, a Friedrich von Berg, będący pasjonatem hodowli różnego rodzaju, pozwolił Hetmanowi rozwijać jego końskie uzdolnienia.

Przed tym jak trafił do Parnawy, Hetman był członkiem stadnin w okręgach Jõgeva, Tartu, Haapsalu, wszędzie potwierdzając swoje możliwości rozpłodowe i zachwycając rolników. W tamtych czasach hodowla koni w Tori stała przed problemem zachowania ginących koni estońskich, dlatego też niekwestionowane predyspozycje Hetmana doskonale odpowiadały potrzebom. Ogier z Polski już nigdy nie wrócił do Sangaste i był zameldowany w Tori do końca życia.

Dwa lata przed śmiercią praojciec rasy toryjskiej doczekał się uznania w stolicy Imperium Rosyjskiego. Na Ogólnorosyjskiej Wystawie Koni w Moskwie Hetmana reprezentowali jego synowie Hyperion, Faust, Herero, Harnisch, Halm i Harun, którzy zdobyli dwa złote medale. Pierwsze wyróżnienie grupowe zostało przyznane w kategorii koni roboczych (koni, które mogą być równie dobrze wykorzystywane tak w rolnictwie, jak i na wojnie), a także każdy z potomków Hetmana dostał indywidualny złoty medal za urodę i wytrzymałość.

Estońscy hodowcy pamiętają o Hetmanie. Z kolei ogier z Polski też sam może o siebie upomnieć, ponieważ po śmierci jego szkielet został przekazany do Estońskiego Muzeum Rolniczego w Ülenurme koło Tartu, gdzie jest ozdobą stałej ekspozycji, a na terytorium hodowli koni w Tori znajduje się kamień pamiątkowy, na którym wykute są imię praojca rasy toryjskiej oraz lata jego życia.

Urodziła się w Kiviõli we wschodniej Estonii, gdzie przed wojną przy rosyjskiej szkole były klasy z polskim językiem nauczania. Studiowała slawistykę na Uniwersytecie w Tartu w Estonii, wykłada język polski w Tallinnie. W Polsce kształciła się na Uniwersytecie Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie, na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie oraz Uniwersytecie Warszawskim. Pracuje na Uniwersytecie Tallińskim, jest lektorką i nauczycielką języka polskiego oraz pasjonatką polskości. Napisała wiele artykułów i prac o polskich śladach w Estonii i polsko-estońskich relacjach kulturalnych.


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!