Jestem Litwinem. Ukraińcy walczą też o moją przyszłość

|

Jeśli Putin wygra na Ukrainie, to czy kolejnym jego celem staną się państwa bałtyckie?
„Prezydent Litwy Dalia Grybauskaitė nazwała Rosję «państwem terrorystycznym» i ostrzegła, że obecny konflikt na Ukrainie, jeśli nie zostanie zatrzymany, może się rozprzestrzenić”, pisze The Baltic Times.
Ten tekst brzmi tak, jakby został opublikowany dziś rano. Ale tak naprawdę pochodzi z 2014 roku. Był on reakcją na aneksję przez rosyjskie siły Półwyspu Krymskiego i części wschodniej Ukrainy. Wtedy Grybauskaitė pozostała osamotniona w swoim stanowisku.
W ostatnim tygodniu, gdy rosyjskie siły bombardowały budynki cywilne w ukraińskich miastach Kijowie i Charkowie, ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski powtórzył to, co Grybauskaitė wyraziła osiem lat wcześniej: „Rosja to państwo terrorystyczne. To oczywiste”.
Dla wielu Litwinów decyzja Władimira Putina o inwazji na Ukrainę wywołała poczucie, które można scharakteryzować gorzkim: „A nie mówiliśmy?”.
Wyjątkowa pozycja Litwy
Ale wyjątkowa sytuacja geopo...

Pozostało jeszcze 85% artykułu.

Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!

Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.

WYBIERZ I ZAMÓW!

Dostęp jednorazowy

Zaloguj się


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!


×