Recenzja spektaklu „Rohtko” Teatru im. Kochanowskiego w Opolu i Dailes teātris w Rydze

|

9 kwietnia bieżącego roku miała miejsce polska premiera spektaklu „Rohtko”, powstałego w kooperacji Teatru imienia Jana Kochanowskiego w Opolu oraz Dailes teātris w Rydze. Blisko czterogodzinne widowisko z wielu powodów warte jest nazwania jednym z ciekawszych teatralnych wydarzeń bieżącego roku. Dwa przedstawienia w Opolu odbyły się niecały miesiąc po prapremierze utworu, która miała miejsce w stolicy Łotwy.
Mark Rothko, jeden z ważniejszych twórców ekspresjonizmu abstrakcyjnego nie był Łotyszem, mimo tego, że w spektaklu słychać go mówiącego po łotewsku (jego rolę świetnie odgrywa Juris Bartkevičs). Był Żydem urodzonym w Daugavpils, mieście nazywanym po polsku Dyneburgiem lub Dźwińskiem. Siedem lat po urodzeniu Marka rodzina Rothkowitzów wyemigrowała do Stanów Zjednoczonych i to z tym krajem będzie się utożsamiał sławny malarz. Pamięć Łotyszy do Rothki jest jednak niesamowita. W 2013 roku w dyneburskich fortyfikacjach otwarto Centrum Sztuki Marka Rothki – wspaniałą nowoczesną galeri...

Pozostało jeszcze 87% artykułu.

Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!

Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.

WYBIERZ I ZAMÓW!

Dostęp jednorazowy

Zaloguj się


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!


×