„Mayday, mayday! Jan Heweliusz” – rozlega się w eterze wczesnym rankiem 14 stycznia 1993 roku. Ciemno, do świtu pozostało jeszcze dobrych parę godzin. Woda w Bałtyku ma 2°C, a huragan siłę 12 stopni w skali Beauforta. Co stało za katastrofą promu: bezradność wobec żywiołu czy szereg zaniedbań wynikających z systemowego bałaganu w czasie transformacji w Polsce początku lat 90.? Na to i inne pytania stara się odpowiedzieć Adam Zadworny w reportażu pt. „Heweliusz. Tajemnica katastrofy na Bałtyku”.
W styczniu 2025 roku mijają 32 lata od wydarzenia, które wstrząsnęło Polską. Wieść o zatonięciu promu poniosła się głośnym echem po całej Europie Środkowej. Temat tej największej katastrofy morskiej w powojennych dziejach polskiej marynarki handlowej wraca do przestrzeni publicznej z podwójną siłą. Na małych ekranach pojawi się niedługo serial „Heweliusz” w reżyserii Jana Holoubka, który przybliży obraz katastrofy polskiego promu widzom serwisu Netflix. Oczekiwania wobec tej produkcji są ogromne...
Pozostało jeszcze 94% artykułu.
Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!
Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.


