Czy kontener wypełniony chińskimi towarami może dotrzeć z Szanghaju do Berlina w trzy tygodnie? Może, a dokładniej, będzie mógł. Do walki o chińskie towary mające popłynąć przez Arktykę stają dwa norweskie miasta.
Lody Arktyki na chwilę odtajały, gdy pod koniec ubiegłego miesiąca Chiny wydały oficjalny dokument wyznaczający cele ich polityki arktycznej. W głowach analityków rozgorzała na nowo wizja Nowego Jedwabnego Szlaku, flagowego projektu gospodarczego ChRL, ciągnącego się na dalekiej północy i biorącego w kleszcze całą Azję i Europę. Można by pomyśleć: po co pchać się w tak nieprzyjazne człowiekowi środowisko? Odpowiedź jest prosta: jest to najszybsza droga morska z Państwa Środka (oraz innych dalekowschodnich krajów) na Stary Kontynent. Jej pokonanie statkiem zajmuje 23 dni (droga południowa przez Kanał Sueski zajmuje dla porównania 34 dni). Do tego w zeszłym roku padł rekord – rosyjski tankowiec Christophe de Margerie pokonał trasę z norweskiego Hammerfest do południowokoreański...
Pozostało jeszcze 84% artykułu.
Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!
Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.


