Czasy schlebiającej demokracji

|

Demokracja lubi epitety. I epitety nadaje się najczęściej tylko po to, by zapanować nad samą demokracją. Różne epitety czynią to w różny sposób. Demokracja liberalna akcentuje prymat indywidualnej jednostki nad demosem, co często idzie w parze z deklarowaniem zasady praworządności. Socjaldemokracja sprowadza się do upominania się o prawa grup represjonowanych i bezsilnych do równych możliwości. Chrześcijańska demokracja odwołuje się do tego, że nie sam reżim demokratyczny jest celem, ale stworze...

Zamów prenumeratę w wariancie Patron, Przyjaciel lub dowolną prenumeratę jednorazową, aby móc przeczytać cały artykuł.

Wybierz i zamów »

Dostęp jednorazowy

Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!