Juris Poikāns: Łotysze bardziej znają Mołdawię, choć w relacjach Rygi i Bukaresztu jest duży postęp

|

Niedługo działalność rozpocznie rumuńska ambasada w Rydze. Taką decyzję podjął rząd Rumunii, a przekazał ją prezydent Klaus Iohannis podczas pobytu na Łotwie. Problemem we wzajemnych relacjach jest odległość geograficzna i myślenie geopolityczne. Polacy uważają siebie za część Europy Środkowo-Wschodniej, podobnie jak Rumunia i Bułgaria, Łotwa – za część Europy północnej. Swoją drogą: z racji wspólnej okupacji przez Związek Sowiecki w 1940 roku, Łotysze więcej wiedzą o Mołdawii, a Kiszyniów jest ...

Zamów prenumeratę w dowolnym wariancie, aby móc przeczytać cały artykuł. Prenumerując wspierasz Przegląd Bałtycki! Przeczytaj dlaczego to ważne »

Skorzystaj z kodu MajowkaBaltycka i zamów dowolną prenumeratę 30% taniej!

Wybierz i zamów »

Dostęp jednorazowy

Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!