W cieniu Prory i Świętowita albo co słychać na Rugii

|

O tej podróży marzyłem już od dawna. Gdy znajomi planowali wypoczynek nad dalekim Adriatykiem albo Morzem Śródziemnym, ja myślałem o białym piasku Pomorza Przedniego. Nie jest to popularna destynacja, choć tendencja jest raczej pozytywna. W XIX wieku bywali tu Ignacy Józef Kraszewski, Aleksander Wielopolski, Wincenty Pol, Ferdynand Ruszczyc czy Deotyma z ojcem. Wielu Polaków pod zaborami fascynowała słowiańska przeszłość wyspy. Później w dwudziestoleciu międzywojennym było tu sporo polskich robotników rolnych, którymi opiekował się polski konsulat w Szczecinie. W XX wieku Rugia straciła popularność wśród Polaków. Ostatnio coś jakby drgnęło. Choćby w magazynie podróżniczym "Poznaj świat" ukazał się obszerny artykuł o wyspie. Coraz więcej osób, nie tylko ze Szczecina, przyjeżdża na Rugię.
Jak podróżowali tu Polacy w XIX wieku?
Magrabia Aleksander Wielopolski wyjechał po wybuchu Powstania Styczniowego na Rugię. Zdj. Karol Beyer, Wikimedia Commons / CC
"Statek niesiony leniwym nurtem rzeki...

Pozostało jeszcze 97% artykułu.

Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!

Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.

WYBIERZ I ZAMÓW!

Dostęp jednorazowy

Zaloguj się


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!


×