Od aneksji Krymu z ust analityków nie schodzi pytanie czy „Narwa jest następna?”. Międzynarodowe media zjeżdżają do Narwy, by pytać czy „małe zielone ludziki” mogą się tutaj niespodziewanie pojawić. Graniczne miasto położone w odległości 150 kilometrów od Petersburga, które w ogromnej większości zamieszkują rosyjskojęzyczni, jest symbolem ważniejszego pytania o kraje bałtyckie i przyszłość NATO. Chór prominentnych analityków i osób publicznych, włączając w to byłego sekretarza generalnego NATO –...
Widzisz tylko 5% całej treści artykułu.
Zamów prenumeratę w wariancie Patron, Przyjaciel lub dowolną prenumeratę jednorazową, aby móc przeczytać cały artykuł.
Przegląd Bałtycki świętuje 10 lat działalności. Z kodem "10latPB" prenumerata 30% taniej!