Łotwa w ostatnim czasie żyje wielkim skandalem, który dotknął zarówno scenę polityczną, jak i system bankowy tego kraju. Ilmārs Rimšēvičs, prezes Banku Łotwy sprawujący swą funkcję od siedemnastu lat, został przejściowo aresztowany pod zarzutem korupcji, a jeden z największych banków mógł być pralnią brudnych pieniędzy pochodzących zza wschodniej granicy.
Ilmārs Rimšēvičs kierował Bankiem Łotewskim – odpowiednikiem Narodowego Banku Polskiego – od 2001 roku. Gdy siedemnaście lat temu głosowano na...
Widzisz tylko 6% całej treści artykułu.
Zamów prenumeratę w wariancie Patron, Przyjaciel lub dowolną prenumeratę jednorazową, aby móc przeczytać cały artykuł.
Przegląd Bałtycki świętuje 10 lat działalności. Z kodem "10latPB" prenumerata 30% taniej!