We wrześniu 1975 r., władze radzieckie z dumą pochwaliły się przed obywatelami swoim dyplomatycznym sukcesem. W głównych gazetach informacyjnych Rady Najwyższej, opublikowany został Akt Końcowy KBWE, którego ZSRR było sygnatariuszem. Władze nie spodziewały się, że sprawiły prezent inteligencji poszczególnych republik, walczącej o prawa człowieka. Wśród dysydentów bloku wschodniego, którzy postanowili skorzystać z nadarzającej się szansy, znalazła się także grupa Litwinów.
W warunkach zimnowojen...
Zamów prenumeratę w wariancie Patron, Przyjaciel lub dowolną prenumeratę jednorazową, aby móc przeczytać cały artykuł. Prenumerując wspierasz Przegląd Bałtycki! Przeczytaj dlaczego to ważne »
Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.