Jestem pewna, że w jesiennych wyborach do Sejmu w każdym okręgu każdy z kandydatów odnajdzie swojego wyborcę. Nowa Wilejka to nie jest „dzielnica izby wytrzeźwień” czy konserwatywnych osób. To jest odradzająca się i ambitna dzielnica. Być może nawet w rejonie wileńskim padnie kilka głosów na mnie jako na kandydatkę Partii Wolności. Ja uważam, że Litwa nie jest homogeniczna, a wręcz różnorodna i w tym jest piękno tego kraju. Mój wyborca nie głosuje na mnie z powodu mojej narodowości, tylko progra...
Zamów prenumeratę w wariancie Patron, Przyjaciel lub dowolną prenumeratę jednorazową, aby móc przeczytać cały artykuł. Prenumerując wspierasz Przegląd Bałtycki! Przeczytaj dlaczego to ważne »
Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.