Łotwa wybrała: Nowa Jedność wygrywa, „Zgoda” wypada, oligarchowie wracają

|

Współrządząca na Łotwie Nowa Jedność wygrała sobotnie (1 października) wybory parlamentarne. Straciła jednak swoich dwóch koalicjantów: Dla Rozwoju/Za! i Konserwatystów. Z parlamentu zniknie także reprezentująca społeczność rosyjskojęzyczną „Zgoda”. Wraca do niego natomiast jeden z łotewskich oligarchów Ainārs Šlesers, a o sukcesie może też mówić inny – były mer Windawy Aivars Lembergs.

W wyborach do Saeimy XIV kadencji największe poparcie wyborców, 18,97 proc. głosów, zdobyła Nowa Jedność (Jaunā Vienotība, JV), reprezentowana przez premiera Krišjānisa Kariņasa. Łącznie do parlamentu weszło siedem ugrupowań politycznych, jak wynika ze wstępnych wyników wyborów opublikowanych przez Centralną Komisję Wyborczą (CVK) po przeliczeniu głosów we wszystkich 1055 obwodach. Według wstępnych wyników, za Nową Jednością plasuje się Związek Zielonych i Rolników (Zaļo un Zemnieku savienība, ZZS), na trzecim miejscu znalazła się Zjednoczona Lista (Apvienotais saraksts, AS), a za nią Zjednoczenie Narodowe (Nacionālā apvienība, NA)

Nazwa listy Liczba głosów Proc. Mandaty
Nowa Jedność 173 425 18,97% 26
Związek Zielonych i Rolników 113 676 12,44% 16
Zjednoczona Lista 100 631 11,01% 15
Zjednoczenie Narodowe 84 939 9,29% 13
Dla Stabilności! 62 168 6,80% 11
Łotwa na Pierwszym Miejscu 57 033 6,24% 9
Postępowi 56 327 6,16% 10
Dla Rozwoju/Za! 45 452 4,97% 0
Socjaldemokratyczna Partia „Zgoda” 43 943 4,81% 0
Każdemu i Każdej 33 578 3,67% 0
Rosyjski Związek Łotwy 33 203 3,63% 0
Władza Suwerenna 29 603 3,24% 0
Konserwatyści 28 270 3,09% 0
„Republika” 16 088 1,76% 0
Władza dla Ludu 10 350 1,13% 0
Słudzy Ludu dla Łotwy 9 176 1,00% 0
Związek dla Łotwy 2 985 0,33% 0
Partia Chrześcijańsko-Progresywna 1 379 0,15% 0
Zjednoczeni dla Łotwy 1 413 0,15% 0

5-procentowy próg wyborczy pokonała również partia Dla Stabilności! (Stabilitātei!, S!) – którą założyli Aleksejs Roslikovs i Valērijs Petrovs, dwaj z czterech deputowanych Rady Miejskiej Rygi, wyrzuconych z partii „Zgoda” („Saskaņa”) w 2019 roku za rażące naruszenie dyscypliny partyjnej, co przyczyniło się do zmiany władzy w stołecznym samorządzie – a także partia Łotwa na Pierwszym Miejscu (Latvija pirmajā vietā, LPV), której lider Ainārs Šlesers w ostatnich latach nie był aktywny w polityce, oraz niereprezentowani do tej pory w Saeimie Postępowi (Progresīvie). Żadna z partii, które zdobyły najwyższe poparcie w wyborach w 2018 roku – Dla Rozwoju/Za! (Attīstībai/Par!), „Zgoda”, Konserwatyści (Konservatīvie) i KPV LV – nie będzie reprezentowana w kolejnej Saeimie.

Przeczytaj także:  Wybory parlamentarne na Łotwie: nowe rozdanie czy kontynuacja?

Tuż po podaniu pierwszych wstępnych wyników wyborów do Saeimy XIV kadencji partie polityczne, które weszły do parlamentu, nakreśliły tzw. „czerwone linie” lub warunki, pod którymi gotowe są wejść do nowej koalicji. Wymieniły też możliwych partnerów do współpracy. Polityk Nowej Jedności i minister spraw zagranicznych Edgars Rinkēvičs stwierdził, że logiczne byłoby, gdyby następną koalicję utworzył zwycięzca wyborów. Nowa Jedność nie będzie współpracować ze Związkiem Zielonych i Rolnikówi, jeśli nie zdystansuje się ona od swojego kandydata na premiera, Aivarsa Lembergsa, który został nieprawomocnie skazany za przestępstwa korupcyjne. ZZS już zapowiedział, że w żadnym razie tego nie zrobi.

Premier Krišjānis Kariņš w rozmowie z portalem „Delfi” pozytywnie ocenił frekwencję w tych wyborach, która była wyższa niż cztery lata temu. Świadczy to jego zdaniem o tym, że „w trudnych czasach mieszkańcom naszego kraju nie jest obojętny jego los – ludzie uczestniczą w wyborach, które są podstawą demokracji”. Odnosząc się konkretnie do wyników swojej partii Kariņš stwierdził: „Oczywiście mogę się tylko cieszyć z tego, że ludzie głosowali na moją partię i na mnie, ale odbieram to jako wielką odpowiedzialność. Jestem pewien, że uda się w nowej kadencji również zbudować większość parlamentarną, składającą się z posłów zdolnych uzgodnić wspólny program i stworzyć silny przyszły rząd”.

Przeczytaj także:  Krišjānis Kariņš albo Jedności życie po śmierci

Zapytany o współpracę ze Związkiem Zielonych i Rolników, Kariņš stwierdził, że będzie trzymał się swojego obecnego stanowiska i nie będzie współpracował z kandydatem ZZS na premiera Aivarsem Lembergsem. „Nie widzę możliwości współpracy z ZZS na czele z Lembergsem, który nazwał wojska NATO wojskami okupacyjnymi, który został osobiście ukarany za korupcję przez naszego głównego partnera strategicznego (Lembergs został objęty sankcjami przez USA – przyp. red.) i który został skazany w pierwszej instancji za bardzo poważne przestępstwa korupcyjne” – mówił Kariņš.

Wśród najważniejszych tematów w kontekście negocjacji koalicyjnych polityk wymienił rozwój gospodarczy, bezpieczeństwo wewnętrzne i zewnętrzne, a także edukację. „Te trzy obszary, moim zdaniem, są priorytetowe. Mam nadzieję, że znajdziemy wspólny język z innymi potencjalnymi partnerami” – powiedział premier, dodając, że inne obszary też na pewno nie zostaną zaniedbane. Mówiąc o edukacji, Kariņš stwierdził, że im silniejsza będzie ta dziedzina, tym stabilniejsza będzie przyszłość kraju, a edukacja pomoże też wzmocnić gospodarkę. Zmianie nie uległy też „czerwone linie” partii. „Nie widzę możliwości, by moja partia polityczna czy ja sam moglibyśmy współpracować z siłami prokremlowskimi” – stwierdził.

Obecny premier Krišjānis Kariņš wymieniany jest jak na razie jako jedyny realny kandydat na szefa nowego rządu, natomiast trzon koalicji miałby tworzyć Nowa Jedność, Zjednoczona Lista i Zjednoczenie Narodowe. Według wstępnych wyników podanych przez CKW, taka koalicja mogłaby mieć większość z 54 mandatami w Saeimie. Nie można też całkowicie wykluczyć, że współpracę z koalicją mogliby zawiązać również Postępowcy. Będzie to w dużej mierze zależeć od tego, czy NA i Postępowcy zdołaliby dojść do porozumienia wobec ich odmiennych stanowisk ideologicznych. Sami Postępowcy wyrażają gotowość udziału w negocjacjach koalicyjnych.

Rozmowy w sprawie utworzenia nowej koalicji powinny rozpocząć się w nadchodzącym tygodniu. Na poniedziałek (3 października) prezydent Egils Levits zaprosił do pałacu prezydenckiego przedstawicieli wszystkich sił politycznych, wybranych do Saeimy XIV kadencji. Celem spotkania ma być, według informacji podanej przez służby prasowe prezydenta, omówienie wizji zadań kolejnego rządu.

Absolwent Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, doktorant na Wydziale Historyczno-Socjologicznym Uniwersytetu w Białymstoku, współpracownik Zakładu Bałtystyki Uniwersytetu Warszawskiego, interesuje się krajami bałtyckimi, stosunkami polsko-litewskimi i polsko-białoruskimi, był współautorem "Programu Bałtyckiego" w Radiu Wnet, publikował m.in. w "Nowej Europie Wschodniej", "New Eastern Europe", "Tygodniku Powszechnym", portalu "Więź" i "Magazynie Pismo".


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!