Na Łotwie mija właśnie rocznica czasu barykad. Dwadzieścia pięć lat temu Łotysze zmobilizowali się, by bronić świeżo uzyskanej niepodległości, stając i budując barykady przed najważniejszymi gmachami państwowymi. Choć w tym roku w mediach rocznicę ważnego wydarzenia przyćmiły kłopoty z formowaniem nowego rządu i choroba prezydenta, to Łotwa pamięta o tym, jak trudne było w 1991 roku "wybicie się na niepodległość". I docenia walczących na barykadach.
Przeczytaj także: Tragiczny styczeń. Obrona wieży telewizyjnej w Wilnie
W 1997 roku ustanowiono Dzień Pamięci Obrońców Barykad, zaś pamiątkową odznaką walczących na barykadach zostało odznaczonych już ponad 30 tys. obywateli kraju. Śmiertelne ofiary barykad uhonorował w 2010 roku Orderem Westharda prezydent Valdis Zatlers. Problem tylko w tym, że o ryskich barykadach nie chce pamiętać Zachód. Wszyscy przyzwyczaili się już do niepodległości Bałtów i nie dostrzegają, że w styczniu 1991 roku świeżo uzyskana niezależność mogła zostać łatw...
Pozostało jeszcze 94% artykułu.
Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!
Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.


