Teatr Rosyjski w Estonii obchodził siedemdziesięciolecie, niedługo polska sztuka

|

Z okazji siedemdziesięciolecia Teatru Rosyjskiego w Estonii premier Jüri Ratas i wicemer Tallinna Mihhail Kõlvart złożyli jego kierownictwu i aktorom specjalne życzenia od państwa estońskiego. „Jestem zadowolony, że w Estonii istnieje profesjonalny teatr rosyjski, który wspiera nasze państwo” – powiedział w specjalnym przemówieniu szef rządu. Teatr w istocie od swojego powstania 15 grudnia 1948 r. utrzymywany jest z pieniędzy publicznych. W sobotę odbył się specjalny koncert, otwarto także dwie wystawy, jedną historyczną, drugą współczesną. Niedługo teatr rusza do Narwy, gdzie pokaże lokalnej publiczności sztukę polskiego autora.

W obchodach, które były przeglądem następujących po sobie dziesięcioleci teatru, z udziałem obecnych i dawnych aktorów, wzięli także udział ważni uczestnicy, wśród nich premier Estonii Jüri Ratas, a także ambasador Rosji w Tallinnie Aleksandr Pietrow. Obaj przemawiali ze sceny. – Sądzę, że 70 lat dla teatru to całkiem mało, wśród naszych widzów są jeszcze osoby, które pamiętają spektakle z pierwszego dziesięciolecia – zauważył dyrektor teatru Filipp Łoś. – Myślę, że teatr jest ważny dla Estonii. To kulturalny most, który łączy społeczeństwo estońskie już siedemdziesiąt lat. To już samo w sobie pokazuje siłę teatru, który ma także mocną drużynę – podzielił się refleksją z widzami państwowej telewizji rosyjskojęzycznej ETV+ Jüri Ratas. Ze sceny premier podziękował za to, że teatr włączył się do obchodów stulecia Estonii, poprzez swoją sztukę „Będzie czy nie będzie. Estonia za sto lat”.

Przeczytaj także:  Witalij Biełobrowcew: Za 50 lat wszystko w Estonii będzie estońskie

Oprócz sobotniego spektaklu otwarto w teatrze dwie wystawy. Jedna z nich jest historyczna, druga pokazuje zdjęcia aktora Daniła Zandberga. Z okazji jubileuszu wydano także książkę dziennikarki Ełły Arganowskiej „Дом на площади V” („Dom na placu V”; nawiązanie do Vabaduse väljak, placu Wolności w Tallinnie, przy  którym położony jest teatr). Teatr powstał w grudniu 1948 r. jako Państwowy Dramatyczny Teatr Rosyjski Estońskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej. Formalna decyzja została podjęta przez Komitet ds. Sztuki przy Radzie Ministrów Związku Radzieckiego. Kadrę nowego teatru stanowili absolwenci Państwowego Instytutu Sztuki Teatralnej w Moskwie, dawni uczniowie profesora Władimira Biełokurowa. Siedzibę teatru umieszczono w zbudowanym w 1926 r. przez Leona Fajnsztajna „Gloria Palace” przy placu Wolności. Architektem tego pięknego budynku, do dziś będącego dumą Tallinna, został Łotysz Frīdrihs Skujiņš, który zaprojektował także „Tiesu pils” („Zamek Prawa”) w Rydze, jak również wiele obiektów w miejscowości Ķemeri (ob. części Jurmały). W ciągu 70 lat teatr wypuścił ponad pół tysiąca spektakli, grał także w wielu miejscach poza Tallinnem. Repertuar sceny jest zarówno historyczny, skoncentrowany na klasyce, takich autorach jak Fiodor Dostojewski, Aleksandr Puszkin czy Anton Czechow, ale także na współczesnych realizacjach.

Przeczytaj także:  Estońska rewolucja teatralna. Recenzja spektaklu "NO34 Revolution"

Niedługo Teatr Rosyjski wystawi na scenie „Vaba Lava” w Narwie, a później na własnych deskach w Tallinnie, sztukę „Kiedy przyjdą podpalić dom, to się nie zdziw” („Ära imesta kui tullakse süütama sinu maja”; „Не удивляйся, когда придут поджигать твой дом”) polskiego autora Pawła Demirskiego. Jej premiera miała miejsce w 2006 r. w Teatrze Wybrzeże w Łodzi. Kanwą spektaklu był śmiertelny wypadek, który wydarzył się rok wcześniej w fabryce „Indesit Company” w Łodzi, gdy młodemu brygadziście, ojcu nienarodzonego dziecka, zmiażdżył głowę dwutonowy stempel, wytłaczający ściany lodówek. W wyniku wypadku brygadzista poniósł śmierć, a jego żona poroniła. Po tych wszystkich wydarzeniach próbuje ona dochodzić sprawiedliwości. Tytuł widowiska, będącego krytyką systemu młodego kapitalizmu, odwołuje się do wiersza Władysława Broniewskiego „Bagnet na broń”, do frazy „Kiedy przyjdą podpalić dom / ten, w którym mieszkasz, Polskę”.

W 2010 r. współzałożyciel Programu Bałtyckiego Radia Wnet, a później jego redaktor, od lat zainteresowany Łotwą, redaktor strony facebookowej "Znad Daugawy", wcześniej pisał o krajach bałtyckich dla "Polityki Wschodniej", "Nowej Europy Wschodniej", Delfi, Wiadomości znad Wilii, "New Eastern Europe", Eastbook.eu, Baltica-Silesia. Stale współpracuje także z polską prasą na Wschodzie: "Znad Wilii", "Echa Polesia", "Polak na Łotwie". Najlepiej czuje się w Rydze i Windawie.


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!