Western na opak, obalanie stereotypów i czarny humor. Filmy znad Bałtyku na 35. Warszawskim Festiwalu Filmowym

|

Wielkimi krokami zbliża się 35. Międzynarodowy Warszawski Festiwal Filmowy, niepowtarzalna okazja, by zapoznać się z kinematografią krajów, których produkcje na co dzień nie goszczą w polskich kinach. Tegoroczny Festiwal odbędzie się w dniach 11–20 października, tradycyjnie w salach Kinoteki oraz Multikina Złote Tarasy. W tym roku na widzów czeka co najmniej kilkanaście interesujących propozycji z krajów nadbałtyckich.

Pojawi się dużo wspólnych przedsięwzięć filmowych. Wśród nich koprodukcja litewsko-łotewsko-ukraińska „Niewidoczny”, w reżyserii Ignasa Jonynasa, litewskiego twórcy, który kilka lat temu otrzymał na Warszawskim Festiwalu Filmowym Nagrodę Specjalną Jury za film „Hazardzista”. Jego najnowszy film, który miał premierę na festiwalu w San Sebastian, to opowieść o mężczyźnie udającym niewidomego w telewizyjnym konkursie tańca. Równolegle widz śledzi losy jego kolegi zwolnionego z więzienia. Zestawienie pozornie różnych od siebie bohaterów stawia pytania o zdolność do poznania prawdy przez człowieka w zakłamanym, wykreowanym świecie. Wśród propozycji z krajów bałtyckich znalazła się też łotewsko-estońska animacja „Lotte i zagubione smoki”, kolejna część popularnej i lubianej przez dzieci serii o suczce Lotte, wykreowanej w studiu Nukufilm przez Janno Põldma i Heikiego Ernitsa jeszcze w latach 90.

„Niewidoczny”, reż. Ignas Jonynas

Estonia postawiła na koprodukcje. Zainteresowanie budzi estońsko-rosyjski film „Siedmiu opojów” (reż. Sergey Kuznetsow), który bawi się konwencją westernu, by obalić wrośnięte w kulturę stereotypy i kalki. Akcja rozgrywa się w post-konsumenckiej i post-technologicznej przyszłości. Bohaterowie tej czarnej komedii, niczym kowboje z amerykańskich westernów, przemierzają pustynne tereny, by dotrzeć do mitycznego Boskiego Baru. Inne estońsko-rosyjskie przedsięwzięcie prezentowane na tegorocznym Festiwalu – tragikomedię pod tytułem „Wysoki sądzie” – wyreżyserował Andres Puustusmaa. Film drogi, utrzymany w czarno-białej konwencji, to opowieść o surowym, zasadniczym sędzim, który w czasie długiej podróży będzie musiał zmienić swoje podejście do życia.

„Siedmiu opojów”, reż. Sergey Kuznetsow

Oprócz „Siedmiu opojów” zapowiadanych jest jeszcze kilka rosyjskojęzycznych filmów. Zainteresowanie wzbudza kontrowersyjny dramat wojenny Pawła Łungina „Braterstwo” opowiadający o wojnie radziecko-afgańskiej. Wyczekiwany jest także film w reżyserii Aleksandra Łungina – syna Pawła Łungina – „Wielka poezja”, nagrodzony za reżyserię na festiwalu w Soczi dramat o moskiewskich konwojentach, którzy, szukając w życiu poezji i wzniosłości, postanawiają napaść na bank. Pojawi się także komediodramat o urokach życia w małym miasteczku „Pewnego razu w Trubczewsku” (reż. Larisa Sadilova), który miał premierę na tegorocznym festiwalu w Cannes.

Wśród filmów z krajów nordyckich na uwagę zasługuje fiński komediodramat „Aurora” (reż. Miia Tervo). Rzecz dzieje się w Laponii: tytułowa Aurora, beztroska imprezowiczka, spotyka irańskiego imigranta, który proponuje jej ślub, by otrzymać zgodę na pobyt w kraju. Dziewczyna nie zgadza się, ale za niemałą sumę pieniędzy obiecuje pomóc mu znaleźć kandydatkę na żonę. Pełnometrażowy debiut Mii Tervo był w tym roku filmem otwarcia Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Göteborgu. Skandynawię reprezentuje dramat „And then we danced” szwedzkiego reżysera o gruzińskich korzeniach Levana Akina. Akcja tej szwedzko-gruzińsko-francuskiej produkcji rozgrywa się w gruzińskim zespole tanecznym. Opowieść kwestionuje męskie stereotypy silnie osadzone w gruzińskiej kulturze. Premiera filmu odbyła się w tym roku w Cannes. Danię na Festiwalu reprezentować będzie film „Rozstrojeni” nagradzanej reżyserki Frederikke Aspöck, czarna komedia o próbie awansowania w więziennej hierarchii poprzez prowadzenie chóru dla ochotników. Warto wspomnieć także o amerykańsko-duńskim dokumencie „Ważniejsza od królów” (reż. Lauren Greenfield), traktującym o Imeldzie Marcos, dziewięćdziesięcioletniej byłej żonie dyktatora Filipin. Film miał premierę na tegorocznym festiwalu w Wenecji.

„Aurora”, reż. Miia Tervo

Wiele filmów zaprezentują również Niemcy, między innymi komedię muzyczną „Leif na żywo -Vol. 2” (reż. Christian Klandt) o jazzowym klubie i jego gościach, snujących przedziwne historie, czy komedię romantyczną o subiektywnym pojmowaniu czasu pod tytułem „Względność” w reżyserii niemiecko-japońskiej reżyserki Mariko Minoguchi. Warto także zwrócić uwagę na liczne propozycje niemieckich filmów krótkometrażowych.

Wybrane filmy z krajów nadbałtyckich:

Niewidoczny (Nematoma)
Ukraina/Litwa/Łotwa 2019
reż. Ignas Jonynas

Lotte i zagubione smoki (Lotte ja kadunud lohed)
Estonia/Łotwa 2019
reż. Janno Põldma, Heiki Ernits

Siedmiu opojów (Sem Pyanits)
Rosja/Estonia 2019
reż. Sergey Koznetsov

Wysoki sądzie (Kohtunik)
Estonia/Rosja 2019
reż. Andres Puustusmaa

Braterstwo (Братство)
Rosja 2019
reż. Pawieł Łungin

Wielka poezja (Большая поэзия)
Rosja 2019
reż. Aleksandr Łungin

Pewnego razu w Trubczewsku (Oднажды в Трубчевске)
Rosja 2019
reż. Larisa Sadilova

Aurora (Aurora)
Finlandia 2019
reż. Miia Tervo

And then we danced (And then we danced)
Szwecja/Gruzja/Francja 2019
reż. Levan Akin

Rozstrojeni (De Frivillige)
Dania 2019
reż. Frederikke Aspöck

Ważniejsza od królów (The Kingmaker)
USA/Dania 2019
reż. Lauren Greenfield 

Leif na żywo – Vol. 2 (Leif in concert – vol. 2)
Niemcy 2019
reż. Christian Klandt

Względność (Mein Ende, Dein Anfang)
Niemcy 2019
reż. Mariko Minoguchi

Pełny program wydarzeń oraz wszelkie informacje praktyczne dostępne na stronie www.wff.pl.

Bałtystka, tłumaczka literatury łotewskiej i litewskiej. Absolwentka Bałtystyki na Uniwersytecie Warszawskim oraz Podyplomowych Studiów Reklamy w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Członkini Stowarzyszenia Tłumaczy Literatury. Interesuje się kulturą i marketingiem, a szczególnie tym, co łączy oba te obszary. Prowadzi blog o literackiej stronie reklamy: www.smarzewska.com.


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!