Po tym jak w kwietniu 2019 r. Nił Uszakow został odsunięty ze stanowiska mera Rygi, a później wybrał karierę w Parlamencie Europejskim, stało się kwestią czasu, kiedy wybrany zostanie nowy mer Rygi. O ile jeszcze w zeszłym roku spekulowano, że nowym gospodarzem łotewskiej stolicy może zostać choćby Baiba Rozentāle z Socjaldemokratycznej Partii „Zgoda”, czyli ugrupowania Uszakowa, to we wtorek posłuszeństwo „zgodowcom” wymówiła ich koalicyjna partia „Honor Służyć Rydze!”. Wieloletnie „przystawki” Uszakowa zaproponowały własnego kandydata na mera, którym został Dainis Turlais, osoba z dużym doświadczeniem politycznym i ciekawą biografią, w tym służbą w armii sowieckiej podczas interwencji w Afganistanie. Oficjalnie nowym merem Rygi Turlais został wybrany w czwartek wieczorem.
Zmiany w ryskiej radzie miejskiej stały się konieczne po tym, jak późną jesienią 2018 r. wybuchł skandal korupcyjny. W środku wydarzeń znalazła się opanowana przez partyjnych działaczy „Zgody” oraz „Honor Służyć Rydze!” miejska spółka samorządowa „Rīgas Satiksme” („Transport Ryski”), której zarząd rychło podał się do dymisji. Według doniesień medialnych w okresie od 2013 do 2016 r., gdy Rygą rządził Nił Uszakow, zaś jego zastępcą był Andris Ameriks, lider „Honor Służyć Rydze”, do ryskich samorządowców trafiło 800 tys. euro łapówki za ustawienie przetargów na miejską komunikację (autobusy, trolejbusy i tramwaje). W akcji zorganizowanej przez polskie i łotewskie służby w grudniu 2018 r. zatrzymano sześć osób, wśród nich odpowiedzialnego za przetargi dyrektora „Rīgas Satiksme” Leonsa Bemhensa (pełnił tę funkcję od 1993 r.), Igorsa Volkinšteinsa, dyrektora Departamentu Infrastruktury, Konserwacji oraz Rozwoju urzędu miejskiego w Rydze, a także Aleksandrsa Krjačeksa, członka zarządu partii „Honor Służyć Rydze”, będącego jednym z donorów na rzecz Socjaldemokratycznej Partii „Zgoda”. Jak informowały polskie media łapówka w wysokości 800 tys. euro miała być „wyprana” przez łańcuszek podstawionych spółek z Łotwy, Cypru, Hongkongu i Chin. W związku z aferą aresztowano także wiceprezesa polskiego „Solarisa” Zbigniewa P. oraz dyrektora handlowego Krzysztofa K. W korupcyjny skandal zamieszana jest także czeska spółka „Škoda”.
17 grudnia 2018 r. ze stanowiska odszedł z wielkim hukiem wieloletni wicemer Andris Ameriks, podkreślając, że afera to uderzenie w reputację ugrupowania „Honor Służyć Rydze”. Po tym jak Ameriks stracił stanowisko, mer Nił Uszakow ogłosił, że będzie ubiegać się o miejsce w Parlamencie Europejskim, zaś w kwietniu 2019 r. minister rozwoju regionalnego i samorządności Juris Pūce wygasił jego mandat. Od tego czasu obowiązki mera pełnił działacz „Honor Służyć Rydze!” Oleg Burow. W międzyczasie, w wyniku wyborów do europarlamentu przeprowadzonych pod koniec maja, do Strasburga trafili Uszakow i Ameriks jako przedstawiciele własnych ugrupowań. We wtorek posłuszeństwo „Zgodzie” wypowiedziała jednak partia Ameriksa, ich „młodszy brat”. Zaproponowali na stanowisko mera Rygu swojego wieloletniego działacza Dainisa Turlaisa. Ostatecznie „Zgoda” nie miała wyjścia i musiała się przychylić do żądań koalicjantów, gdyż inaczej ryzykowałaby rozwiązanie rady miejskiej w przypadku niewybrania nowego gospodarza. Nie wiadomo zaś jaki byłby wynik przedterminowych wyborów.
W czwartek wieczorem, po wielogodzinnym posiedzeniu rady miejskiej, na mera Rygi wybrano Turlaisa, większością 32 głosów dwóch partii koalicyjnych (rada miejska Rygi liczy 60 członków). Opozycja, która w trakcie debaty ostro skrytykowała tę zmianę, porównując ją do niezdarnego „malowania płotu” w gospodarstwie, nie uczestniczyła w głosowaniu.
Sam Turlais nie jest osobą zbytnio znaną, ale ma spore doświadczenie w łotewskiej polityce. Urodził się w 1950 r. w Madonie (Inflanty Szwedzkie). Karierę zaczynał w armii sowieckiej, był absolwentem Wyższej Szkoły Wojskowej im. Kirowa w Leningradzie, Akademii Wojskowej im. Michaiła Frunzego, a także Akademii Sztabu Generalnego w Moskwie. Walczył w Afganistanie, do dziś pobiera emeryturę wojskową z Federacji Rosyjskiej. Po puczu Janajewa w 1991 r. napisał list do ówczesnego ambasadora Łotwy w Moskwie, że chce służyć niepodległemu państwu. Od 1992 do 1994 r. był komendantem łotewskich sił zbrojnych, następnie zaś doradzał prezydentowi Guntisowi Ulmanisowi, pierwszej łotewskiej głowie państwa po 1993 r., w sprawach obrony i planowania strategicznego. Z ramienia populistycznej, lewicowej partii „Gospodarz” Turlais sprawował funkcję ministra spraw wewnętrznych w gabinecie oligarchy z Partii Ludowej Andrisa Šķēle. W międzyczasie często zmieniał partie polityczne, był członkiem liberalnej „Łotewskiej Drogi”, a później zdominowanej przez mniejszość rosyjską Partii Zgody Narodowej, która następnie przekształciła się w O Prawa Człowieka w Zjednoczonej Łotwie, Centrum Zgody, obecnie zaś w Socjaldemokratyczną Partię „Zgoda”. Nawet tego było jednak mało i w 2004 r. Turlais przystąpił do partii „księży i pastorów”, czyli Pierwszej Partii Łotwy dowodzonej przez oligarchę Ainārsa Šlesersa. W 2009 r. został wybrany do rady miejskiej Rygi z ramienia šlesersowej LPP/LC, która stała się koalicjantem Centrum Zgody, dzięki któremu na mera łotewskiej stolicy pierwszy raz w historii wybrano etnicznego Rosjanina. Po likwidacji LPP/LC Turlais trafił do kolejnego tworu politycznego, czyli partii „Honor Służyć Łotwie!”, w której działa po dziś dzień. To właśnie to środowisko wywindowało go wczoraj na mera Rygi.
Po wybraniu Turlaisa na wysoki urząd w samorządzie media łotewskie prześwietliły jego biografię, a także zasoby finansowe. Z racji członkostwa w dumie miejskiej Turlais zarobił w 2018 r. 34 tys. euro, uzyskał także grubo ponad osiem tysięcy euro emerytury wojskowej z Rosji. Nowy mer jest właścicielem ziemi i budynku w nadmorskim okręgu Carnikava.
W 2010 r. współzałożyciel Programu Bałtyckiego Radia Wnet, a później jego redaktor, od lat zainteresowany Łotwą, redaktor strony facebookowej "Znad Daugawy", wcześniej pisał o krajach bałtyckich dla "Polityki Wschodniej", "Nowej Europy Wschodniej", Delfi, Wiadomości znad Wilii, "New Eastern Europe", Eastbook.eu, Baltica-Silesia. Stale współpracuje także z polską prasą na Wschodzie: "Znad Wilii", "Echa Polesia", "Polak na Łotwie". Najlepiej czuje się w Rydze i Windawie.