Ainars Mielavs: Muzyka rockowa towarzyszyła nam w drodze do wolności

|

Owszem, język łotewski odegrał wtedy wyjątkową rolę. Jest to bardzo melodyjny język, dźwięczny i muzykalny, świetnie pasujący do piosenek – również rockowych. Wydaje mi się, że śpiewając po łotewsku można wyrazić więcej, niż – dajmy na to – po angielsku. Mówiąc o tamtych czasach, należy też zaznaczyć, że wiele rzeczy robiliśmy w sposób niezwykły dla muzyki radzieckiej. Dlatego właśnie krytycy muzyczni – jak chociażby Artemij Troicki – określali nas jako fenomen bałtyckiego rocka. Oczywiście, nie...

Zamów prenumeratę w wariancie Patron, Przyjaciel lub dowolną prenumeratę jednorazową, aby móc przeczytać cały artykuł. Prenumerując wspierasz Przegląd Bałtycki! Przeczytaj dlaczego to ważne »

Wybierz i zamów »

Dostęp jednorazowy

Jeśli już prenumerujesz, zaloguj się.


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i otrzymaj bezpłatną 30-dniową prenumeratę Przeglądu Bałtyckiego!