Odwołam się do określenia „ostrożna przyjaźń”. Łotysze przed wojną chcieli dobrych stosunków z Polską, ale obawiali się tego, że do rządów w Warszawie mogą dojść narodowcy. Dla Łotyszy było ważne, żeby istniało między Polską a Łotwą państwo litewskie, niechby nawet słabe. Rozumiano, że Polska jest gwarantem niepodległości Łotwy i „ostrożnym przyjacielem”, ale Łotyszom zależało, żeby była pewna równowaga w regionie, dlatego wsparcie dla Litwy Kowieńskiej. Oczywiście stosunki polsko-łotewskie nie były tak dobre jak polsko-estońskie. W Estonii nie było polskiej mniejszości, ponadto oba kraje nie miały wspólnej granicy – mówi prof. Ēriks Jēkabsons w rozmowie z Przeglądem Bałtyckim.
Ēriks Jēkabsons. Zdj. © Toms Grīnbergs, Latvijas Universitātes Komunikācijas un Inovāciju departaments.
Ēriks Jēkabsons urodził się w 1965 r. w Rydze. Ukończył studia historyczne na Uniwersytecie Łotewskim, broniąc pracę magisterską pod tytułem „Walka Polski i Szwecji o Inflanty 1600–1629”. W 1990 r. został prac...
Pozostało jeszcze 97% artykułu.
Prenumeruj i wspieraj Przegląd Bałtycki!
Zyskaj dostęp do setek eksperckich artykułów poświęconych państwom regionu Morza Bałtyckiego.


